Ktoś napisał: Nie ma czegoś takiego jak leczenie objawowe - objawów się nie leczy, najwyżej maskuje (zasłaniamy, chowamy sygnały, które daje nam organizm, że coś jest nie tak) - obetnij sobie palec - boli? to teraz lekiem na obcięty palec jest tabletka przeciwbólowa????
Jesteś tego pewna, że nie ma? To jest elementarna wiedza medyczna!
Leczenie objawowe to łagodzenie objawów choroby, a nie usuwanie jej przyczyn. Tę formę leczenia stosuje się, kiedy leczenie przyczynowe niepotrzebnie obciążyłoby organizm, a choroba i tak zostałaby zwalczona przez układ odpornościowy. Leczenie objawowe jest stosowane także w medycynie paliatywnej.
Może poczytaj troszkę książek medycznych, publikacji lekarskich na temat AZS, a stwierdzisz, że nikt jeszcze na to lekarstwa nie wynalazł. Powtórzę się, chorobę można zaleczyć, nawet na wiele lat, ale nie da się jej wyleczyć!
Co do szczepień, myślę, że nie ma sensu toczyć bojów, bo najzwyczajniej w świecie nie dojdziemy do porozumienia. Pani jest antyszczepionkowcem, ja z kolei jestem ZA szczepieniami (nie wszystkimi, ale to nie ma nic do rzeczy).
Koniec końców temat dotyczy AZS :)