Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
21 maja 2011r. godz. 07:59, odsłon: 5106, Bolec.Info

Filipowicz: 3xE dla Bolesławca

Gliniada tak, ale w ramach, wyznaczonych przez miasto, celów promocji Bolesławca - mówi II Zastępca Prezydenta Kornel Filipowicz.
(fot. bolec.info)
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Dzień dobry! Witam Pana na Portalu Bolec.Info.

Kornel Filipowiecz, II Zastępca Prezydenta Bolesławca: Dzień dobry, jest mi bardzo miło.

To pierwszy wywiad jaki z Panem przeprowadzam, dlatego proszę, aby Pan przedstawił się Bolecnautom.

Potwierdzam, to pierwszy wywiad dla państwa Portalu i gazety Bolec.Info...
Nazywam się Kornel Filipowicz, jestem II Zastępcą Prezydenta Bolesławca Piotra Romana.

Czy Pan pochodzi z Bolesławca?

Nie, jestem wrocławianinem.

To ciekawe.... W jaki sposób znalazł się Pan w Bolesławcu i jak długo Pan mieszka w naszym Bolesławcu?

To długa historia, ale w skrócie wygląda tak: Studiując polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim poznałem moją żonę - bolesławiankę.

W jakich latach Pan studiował?

Studiowałem w latach 1980-1985 na Uniwersytecie Wrocławskim, jak już wspomniałem, razem z moją żoną.

Czy w tym czasie były tak zwane praktyki robotnicze, które przymusowo odbywali studenci?

Tak, oczywiście były. Ja odbywałem taką praktykę w nieistniejącym dziś Browarze Miejskim we Wrocławiu.

Czy wtedy, jako student, działał Pan w jakieś organizacji opozycyjnej?

Tak, w opozycyjnej organizacji młodzieżowej. Głównie pisaliśmy i roznosiliśmy różnego rodzaju ulotki.

Po zakończeniu studiów przyjechał Pan od razu do Bolesławca?

Nie, najpierw razem z żoną zamieszkaliśmy w Złocieńcu na Pojezierzu Drawskim, uczyliśmy w szkole podstawowej. Tam było cudownie i romantycznie. Piękna przyroda...

Długo Pan uczył w Złocieńcu?

Nie – ponieważ powołali mnie do wojska, rok służyłem ojczyźnie, awansowałem nawet na stopień ppor. Wojska Polskiego.

A żona?

Żona w tym czasie była sama, bardzo tęskniła za Bolesławcem, w Bolesławcu chciała urodzić nasze przyszłe dziecko.


Nadarzyła się okazja, więc szybko przenieśliśmy się do Bolesławca. .

Ile ma Pan dzieci?

Mam dwójkę dorosłych dzieci, jestem z nich dumny: syn Przemek – studiuje reżyserię i filmoznawstwo, córka Diana – studiuje prawo.

Kiedy Pan zaczął pracować w Bolesławcu i w której szkole?


Zacząłem uczyć od 1986 w Szkole Podstawowej nr 10 i tu zaczęła się moja kariera zawodowa.

W którym roku został Pan dyrektorem tej szkoły?

W roku 1996 zostałem powołany na stanowisko dyrektora.

A .. jak to się stało, że Prezydent Roman powołał Pana na swojego zastępcę?

Najlepiej o tym wie Pan Prezydent, ja tym powołaniem zostałem bardzo mile zaskoczony. Chociaż wcześniej byłem w komitecie wyborczym Piotra Romana, popierałem jego program wyborczy, to w najskrytszych marzeniach, nie brałem pod uwagę tego awansu.

Od razu przyjął Pan propozycję Prezydenta?

Potrzebowałem kilka godzin, aby rozważyć tę ofertę i podjąć decyzję.

Czy teraz, po kilku miesiącach urzędowania, żałuje Pan tej decyzji?

Nie, nie żałuję. Wiem, że teraz mogę zrobić znacznie więcej dla oświaty bolesławieckiej i rozwijać się, poszukiwać...

Rozumiem, że Pan wyznaczył już cele do realizacji w ramach reformowania bolesławieckiej oświaty?

Tak, zdecydowanie tak. Mamy opracowaną i zatwierdzoną strategię działania dla bolesławieckiej oświaty na najbliższy czas pod nazwą „3xE”, chcemy stworzyć strategię zarządzania oświatą w perspektywie kilkuletniej.

Co to oznacza 3xE?

Trzy razy E to: Europa, Ekonomia, Efektywność
Ja dodaję czwarte E – Edukacja.

To tylko hasła... Proszę wyjaśnić o co chodzi.

Chciałbym, aby każdy dyrektor placówki oświatowej, szkoły był menadżerem odpowiedzialnym za budżet i rozwój swojej szkoły. Chcąc realizować program edukacji, powinien pozyskiwać środki europejskie, efektywnie zarządzać, w zgodzie z zasadami ekonomii.
W obliczu drastycznego spadku ilości uczniów nowoczesne zarządzenie jest niezbędne i konieczne, i powinno być realizowane w ramach przyjętej strategii oświatowej dla gminy miejskiej Bolesławiec.

Widziałem efekty Pana pracy, prowadzona przez Pana szkoła jest wzorem dla wszystkich. Jak udało się to Panu zrobić?

To nie tylko moja praca, to praca wielu ludzi chcących coś dobrego zrobić, to efekt długoletniego procesu, wspólnej orientacji na wyznaczone cele, życzliwości ludzkiej i …. Szczęścia.

Zmieńmy temat i krótko pomówmy o promocji miasta. Czy i jak Pan widzi w tej promocji miejsce dla Gliniady i Glinoludów?

Jestem zdecydowanie za promocją i reklamą miasta Bolesławiec, miasta ceramiki, ale za promocją skoordynowaną i spójną. Nie powinno być tak, że np. w ramach jednego święta ceramiki organizuje się dwie niezależne imprezy, mające różne cele promocyjne. W mieście tak jak w przypadku oświaty jest jedna strategia promocyjna, określająca cele, do których ta promocja ma zmierzać i sposoby jej realizacji, są odpowiedzialni ludzie, którzy zbierają i opracowują pomysły.


Efekty promocji w przyszłości będą miały znaczenie dla wszystkich mieszkańców miasta. Jednym słowem gliniada tak, ale w ramach wyznaczonych celów przez miasto.

Jeszcze jedno pytanie z innej „beczki”, dlaczego nie pomagacie BKS-owi?

Jak to nie pomagamy, przeznaczamy na ten klub rocznie około 160 tys. złotych.

To nie za mało?

Więcej nie możemy. Zarząd BKS Bobrzanie musi pozyskiwać środki finansowe na swoją działalność.

Słyszałem, że codziennie o 6.30 można pana spotkać na basenach, czy to prawda?

Tak, biegam tu każdego dnia rano 5 kilometrów. To moje hobby, filozofia życia, relaks i sposób na stres. Wtedy w głowie rodzą mi się najlepsze pomysły na pracę i życie. Moją wierną towarzyszką biegową jest jamniczka Felicja. Biegam od wielu lat, systematycznie bez względu na pogodę.

Podobno też gra Pan w piłkę nożną ?

Tak, gram systematyczne w naszym klubie Familia Kusego.

Co Pan jeszcze robi w wolnych chwilach ?

Wolnych chwil mam coraz mniej, bardzo dużo czytam, podróżuję. Marzę, aby pojechać na Syberię.

Na zakończenie proszę powiedzieć kilka słów Bolecnautom.

Moja maksyma to „Nieważna rywalizacja, tylko żeby osiągnąć cel”.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).