Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Muzeum Ceramiki zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
27 września 2011r. godz. 18:30, odsłon: 1858, BolecMama

Zwierzę “dla dziecka”

Czy zwierzę "dla dziecka" to dobry pomysł? Kto tak naprawdę musi wziąć odpowiedzialność za nowego domownika? Zapraszamy do lektury!
BolecMama
BolecMama (fot. sxc.hu)
Witam w kolejnej odsłonie “Mamy w (nie) wielkim mieście”. Na początek chciałabym serdecznie polecić wszystkim czytelnikom “papierowego bolca” odwiedzanie również internetowego portalu, gdzie można m.in. podyskutować na poruszane przeze mnie tematy. Na forum można również znaleźć szereg innych interesujących tematów, nierzadko “ku przestrodze”.

Nie tak dawno ktoś założył na forum temat “Jaką rasę pieska polecacie dla dziecka?”. Bolecnauta, mieszkający w bloku, chce kupić psa dla... swojego rocznego dziecka. Głupota? Szczyt bezmyślności? Właśnie takie określenia przychodziły mi na myśl i natchnęły do napisania tego tekstu. Bo przecież nie trzeba być tytanem intelektu by mieć świadomość, że roczne dziecko może być co najwyżej właścicielem grzechotki i kupy we własnym pampersie. A z posiadaniem zwierzęcia wiąże się baaardzo dużo obowiązków, które nierzadko mogą być przytłaczające nawet dla osoby dorosłej. O tym, jak wiele osób sobie z tym nie radzi świadczy stale rosnąca liczba psów odłowionych przez Straż Miejską, po które nikt się nie zgłasza.

W moim domu rodzinnym zawsze były zwierzęta, ale przyznać też trzeba, że były ku temu odpowiednie warunki. Moi rodzice mają dom i ogród, gdzie mogły przebywać nasze psy czy koty. A posiadanie zwierzęcia, szczególnie psa w bloku to naprawdę bardzo duże wyzwanie i zdecydowanie większe obowiązki. Przede wszystkim to duża inwestycja czasu i pracy - psa należy wyprowadzać (i po nim posprzątać!!!) ale też wychowywać, by zachowywał się w sposób nie zagrażający innym ludziom i psom mieszkającym w okolicy. Nalezy go również nauczyc samodzielności i spokojnego zostawania w domu, nawet na pare godzin. Każdy kto miał sąsiada, którego pies szczekał przez cały czas kiedy właściciela nie było w domu wie o czym mówię. Tak więc podstawą jest odpowiedzialne podejście do sprawy i świadomość obowiązków. Równie ważny jest szacunek do zwierzęcia - przecież jest to świetna okazja, żeby tego szacunku nauczyć nasze dziecko. Kiedy zdecydujemy się za zakup psa to nie ma zmiłuj - staje się on członkiem rodziny i winniśmy się nim zajmować, a nie oddawać kiedy tylko pojawią się jakieś problemy, bo “przecież to pies syna, on się nim nie zajmuje, a ja nie będę”. Drogie Mamy i drodzy Tatusiowie, jak to mówią - kto ma miękkie serce ten musi mieć twardy tyłek. Skoro decydujemy się ulec namową naszych dzieci i wziąć psa do domu to MY bierzemy za niego odpowiedzialność.

Pies może stać się wspaniałym przyjacielem i odwdzięczyć się za wasz trud, ale musicie mieć pełną świadomość sytuacji. Jest to też spory wydatek - pies winien dostawać żywność dobrej jakości, być pod stałą opieką weterynarza, powinien zostać również zaczipowany oraz “wyposażony” w odpowiednie akcesoria (miski, szczotki, zabawki itp.). Te wydatki prawie napewno spadną właśnie na nas.

Może warto więc zastanowić się dłużej i zdecydować na zwierzę wymagające mniejszych nakładów pracy i mniej kłopotliwe (np. w razie naszego wyjazdu). Kot? Świnka morska albo chomik? A może żółw, wąż, jaszczurka albo nawet rybki? Warto ponegocjować z dzieckiem i ustalić, że jeśli będzie się przez jakiś czas dobrze opiekowało np. rybkami to wtedy wrócimy do tematu psa. Bo przecież obowiązek wymiany wody w akwarium i odpowiednie zadbanie o rybki jest niczym w porównani z codzinnymi spacerami z psem? A jednocześnie jest to fajna okazja do integracji rodziców i dzieci, kiedy wspólnie można szukać informacji o posiadanym zwierzaku, rozwiązywać pojawiające się problemy itp.

Z mojego tekstu może wynikać, że odradzam posiadanie psa - nic bardziej mylnego! Sama nie wyobrażam sobie życia bez czworonoga w domu. Ale mam świadomość, że to ja jestem jego właścicielem i moją rolą jest dbanie o jego dobro i wychowywanie go. A moj szkrab może się temu przyglądać i uczyć szacunki i miłości do zwierząt. Ale to ja jestem szefem i to ja jestem... mamusią dla kolejnego, tym razem nieco bardziej włochatego dzieciaka. Dlatego polecam z całego serca zwierzaki - nauka dowodzi, że wpływają one bardzo pozytywnie na rozwój dzieci. I - przyznajmy szczerze - w XXI w. każdy sposób na oderwanie dzieciaka chociaż na kilka chwil od ekranu komputera jest na wagę złota!
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).