Od 21 lat w Unii Europejskiej - Bolesławiec i bolesławianie nieźle na tym skorzystali!

Bolesławianie doskonale odnaleźli się w unijnej rzeczywistości

Flagi w rynku. (fot. Bolec.Info)

Dziś świętujemy nie byle jaką rocznicę – dokładnie 21 lat temu Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że była to jedna z najlepszych decyzji w historii naszego kraju. Choć oczywiście – jak to w Polsce – nie brakuje sceptyków i głosów krytycznych, zwłaszcza z bardziej konserwatywnej strony sceny politycznej.

Pamiętam tamte dyskusje sprzed dwóch dekad – pełne emocji, obaw, ale też nadziei. I wiem jedno: członkostwo w Unii wywarło ogromny, pozytywny wpływ nie tylko na Polskę, ale i na nasze lokalne podwórko – Bolesławiec i cały powiat bolesławiecki.

Sześć lat temu, z okazji 15. rocznicy, opublikowałem felieton na łamach Bolec.Info, w którym opisywałem, jak wiele Unia zmieniła w naszym mieście. Dziś, w 2025 roku, mogę tylko dopisać kolejne części do tej opowieści – wszyscy doskonale widzimy te inwestycje finansowane lub współfinansowane z unijnego budżetu i programów stowarzyszeniowych.

Warto przypomnieć, że obecność Unii Europejskiej w Bolesławcu zaczęła się jeszcze przed 2004 rokiem – za sprawą programów przedakcesyjnych jak PHARE czy ISPA. To właśnie wtedy powstały fundamenty wielu inwestycji: budowa średnicy, modernizacja oczyszczalni ścieków, a miasto zamieniło się wtedy w jeden wielki plac budowy.

Dzisiaj nie mam najmniejszych wątpliwości, że bez tych pieniędzy i wsparcia z Brukseli, Bolesławiec wyglądałby zupełnie inaczej. Zmodernizowane i przebudowane ulice, odnowione kamienice, szkoły i BOK-MCC, nowoczesna infrastruktura sportowa i edukacyjna. Wciąż korzystamy z bezpłatnej komunikacji miejskiej – możliwej dzięki unijnym środkom. I nawet takie wydarzenia jak Święto Ceramiki często korzystają z unijnego dofinansowania.

Zmiany są też bardziej "praktyczne" - to m.in. otwarte granice, możliwość pracy i nauki za granicą, wymiana doświadczeń, kontakt z innymi kulturami. Oczywiście tutaj pojawiają się także tacy, którzy chcieliby granice zamknąć, jakby zapomnieli jak to było wcześniej.

W liczbach? Przez 21 lat Polska otrzymała z unijnego budżetu ponad 270 miliardów euro, zdecydowanie więcej niż jako państwo wpłaciliśmy do unijnej kasy. Twardy bilans ekonomiczny jest jasny. Bez tych pieniędzy nie byłoby tylu inwestycji, a i poziom życia wielu Polaków wyglądałby zupełnie inaczej. I tego, korzystnego dla nas, bilansu nie zmienią antyunijni politycy i propagandyści.

Oczywiście – nadal nie wszystko działa idealnie. W Bolesławcu wciąż brakuje przejrzystości w zarządzaniu miastem, prawdziwego dialogu i konsultacji z mieszkańcami, a niektóre miejsca w centrum – jak plac Łokietka – aż proszą się o porządny plan i realizację. Brakuje także budżetu obywatelskiego - tam, gdzie go wprowadzono, skutecznie aktywizuje mieszkańców i powoduje, że lepiej dbają oni o swoją okolice.

Bolesławianie doskonale odnaleźli się w unijnej rzeczywistości. Jesteśmy otwarci, mobilni, aktywni. I choć nie każdy jeszcze z tego korzysta, to jako społeczność – zrobiliśmy ogromny krok do przodu. Dzięki członkostwu w Unii.

Warto o tym pamiętać – zwłaszcza wtedy, gdy ktoś próbuje wmówić nam, że „Unia to dyktat” albo że Polska powinna "wstać z kolan", a Wspólnota to "eurokołchoz". To wszystko urojenia kiepskich polityków i zamiast ich słuchać - wywieśmy unijne flagi.

Marcin Marczewski
redaktor naczelny Bolec.Info