Ostatni mecz w sezonie w Raciborowicach bez trenera Arkadiusza Palucha

Pożegnanie trenera, walka o przyszłość — GKS gra o honor i marzenia.

GKS Raciborowice (fot. Magda Łużna)

Już w najbliższą sobotę o godzinie 17:00 GKS Raciborowice rozegra swój ostatni mecz sezonu 2024/2025, podejmując na własnym boisku drużynę Nysy Zgorzelec.

Choć w tym roku nie udało się zrealizować celu, jakim był awans do IV ligi lub udział w barażach, zawodnicy GKS wciąż walczą o jak najwyższe miejsce na koniec rozgrywek. Obecnie zespół zajmuje 5. pozycję w tabeli, a wynik sobotniego spotkania może jeszcze wpłynąć na ostateczną lokatę — wszystko zależy również od rezultatów innych spotkań ligowych.

Nysa Zgorzelec, mająca na swoim koncie 43 punkty, zapewniła sobie już 8. miejsce w tabeli. Mimo to zapowiada się ciekawy i zacięty pojedynek. Dla GKS będzie to nie tylko okazja do sportowej rywalizacji, ale również szansa na godne zakończenie sezonu i podziękowanie kibicom za ich wsparcie.

Zapraszamy wszystkich sympatyków klubu w sobotę na stadion — pierwszy gwizdek o godzinie 17:00. Razem podsumujmy ten pełen emocji sezon!

Tymczasem na klubowym profilu facebookowym poinformowano o zakończeniu współpracy z wieloletnim szkoleniowcem GKS-u Arkadiuszem Paluchem.

• Pod wodzą trenera Palucha piłkarze i kibice przeżyli wyjątkowy czas pełen pasji, zaangażowania i wielu sukcesów, które na długo zapiszą się w historii klubu.

Wśród największych osiągnięć drużyny pod jego kierunkiem należy wymienić:

• Wicemistrzostwo klasy A w sezonie 2022/2023,

• Mistrzostwo klasy A w sezonie 2023/2024,

• Awans do klasy okręgowej w sezonie 2023/2024,

• Ćwierćfinały Okręgowego Pucharu Polski w sezonach 2023/2024 oraz 2024/2025,

• Imponującą serię 50 kolejnych meczów bez porażki.

Prezes GKS Raciborowice, Marcin Pitera, podkreśla jednak, że klub nie zamierza się poddawać:

— To był dla nas trudny sezon, ale wyciągniemy z niego wnioski. Celem pozostaje walka o awans do IV ligi, a ja zrobię wszystko, by ten cel zrealizować. Wkrótce rozpoczniemy poszukiwania nowego trenera, który pomoże nam w realizacji tych ambitnych planów — zapowiada prezes Marcin Pitera.