masi napisał(a):

Kazimierz Marczewski napisał(a): Przejechałem samochodem osobowym jako kierowca, już grubo ponad milion kilometrów- w tym kilkadziesiąt tysięcy kilometrów w ruchu lewostronnym. W wielu krajach Europy i Azji. Stąd moje propozycje odnośnie Bolesławca.

Jeździł Pan w godzinach szczytu w Paryżu? Najgorsze skrzyżowania i korki na świecie ;)

Tak jeździłem w szczycie między innymi: w Paryżu,Londynie,Dublinie, Berlinie, Pradze,Rzymie,Belgradzie Colombo i wiele innych.

~P napisał(a): Bartku 23 , ulice nie są tylko dla Ciebie. Też będziesz w wieku Kazimierza, poza tym boleć to miasto emerytów i nauki jazdy , więc spokojnie :). Taka dziura że w 10 min wszędzie dojedziesz więc po co gnać na ostatnią chwilę?

Mam nadzieję, że kiedyś będziesz jechać z kimś z rozciętą tętnicą do szpitala i trafisz jak ja przed sobą emeryta na jednokierunkowej drodze bez możliwości wyprzedzenia.

bartek23 napisał(a):

~P napisał(a): Bartku 23 , ulice nie są tylko dla Ciebie. Też będziesz w wieku Kazimierza, poza tym boleć to miasto emerytów i nauki jazdy , więc spokojnie :). Taka dziura że w 10 min wszędzie dojedziesz więc po co gnać na ostatnią chwilę?

Mam nadzieję, że kiedyś będziesz jechać z kimś z rozciętą tętnicą do szpitala i trafisz jak ja przed sobą emeryta na jednokierunkowej drodze bez możliwości wyprzedzenia.

Naucz się przewidywać w sytuacjach wymagających błyskotliwych i trafnych decyzji pod presją czasu... A nadzieję pozostaw sobie...

Jedna sprawa to zamulacze na światłach, nie używający kierunkowskazów, a jeszcze inna sprawa to ta grupa kierowców którzy stając w korku blokują wjazd w droge prostopadłą , człowiek nie może skręcić, blokuje ruch, bo muszą stawać na zderzak w korku, ech. Nie wspomnę już o tych którzy zatrzymują się centralnie na pasach i pieszym blokuje przejście. Więcej kultury na drodze.

Kazimierz Marczewski napisał(a):

masi napisał(a):

Kazimierz Marczewski napisał(a): Przejechałem samochodem osobowym jako kierowca, już grubo ponad milion kilometrów- w tym kilkadziesiąt tysięcy kilometrów w ruchu lewostronnym. W wielu krajach Europy i Azji. Stąd moje propozycje odnośnie Bolesławca.

Jeździł Pan w godzinach szczytu w Paryżu? Najgorsze skrzyżowania i korki na świecie ;)

Tak jeździłem w szczycie między innymi: w Paryżu,Londynie,Dublinie, Berlinie, Pradze,Rzymie,Belgradzie Colombo i wiele innych.

To jeszcze Pan mało jeżdził,pojedż Pan do Teheranu na kołach czy Bagdadu,to jak zobaczy Pan ile tam samochodów i jak się tam jeżdzi/np. nie używając kierunkowskazów i zderzak w zderzak/ i odbędzie Pan jazdę bez stłuczki,to wtedy powiem,żeś Pan wyga.Ale wracając do Bolesławca,uważam,że jest samochodów za dużo.Bo stał się tani i czy potrzebny,czy nie,każdy ma ambicję mieć.Pracujący w mieście pozajmowali wszystkie możliwe miejsca do zatrzymania,bo brak zakładowych parkingów.Ktoś,kto potrzebuje coś w mieście załatwić czy kupić nie ma się gdzie zatrzymać.Uważam również,że warunkim rejestracji pojazdu,powinno być posiadanie miejsca parkingowego.Wówczas,jeżdżące tylko okazjonalnie samochody ,nie blokowałyby ulic.Jeśli chodzi o płynność ruchu,możnaby pomyśleć o zielonej fali na obwodnicy wewnętrznej,bo jest dużo kierowców niewprawionych w jeżdzie i oni często spowalniają płynność.A niektórzy młodzi,co" znoszą jajo",jak ktoś przed nimi jedzie wg przepisów,to niech się nie uważają za mistrzów,bo mistrz,to taki,co jeżdzi płynnie,bezwypadkowo i kulturalnie.

Miasto Bolesławiec nie miało i nie ma dotąd opracowanego studium komunikacyjnego, przedkładającego się werbalnie i decyzyjnie na miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego miasta. Te od od 4 lat tworzone są na „wniosek” inwestora…co może smucić i niepokoić. Wszakże, to gmina jest tutaj „spirytus movens” w zagospodarowaniu przestrzeni miasta, a nie developer/inwestor. Redaktor Bolec.Info zadaje retoryczne pytanie: „Odkorkujmy Bolesławiec”? TAK! OCZYWIŚCIE! Odpowie każdy, który prowadzi samochód, pedałuje rowerowo, chodzi piechotą....Niestety obecne, dostępne obywatelom miasta Bolesławiec dokumenty planistyczne nie przewidują żadnej zmiany w zakresie układu komunikacyjnego miasta… Ale są też pomysły prowizoryczno-partyzanckie. To takie, które są wymyślone ad-hoc,..i nie mają ze zdrowym rozsądkiem wspólnego wiele lub wcale. „Sztandarowym” przykładem tego typu „myślenia” jest próba prowizorycznego połączenia al. 1000-lecia z ul. Kosiby drogą wymyśloną wśród ogrodów działkowych i drogo sprzedanych działek przy ul.Jagiellonów w enklawie zieleni miejskiej. Niestety znaczy to tyle, że co roku zadawać będziemy pytanie „Odkorkujmy Bolesławiec”? i odpowiedź będzie zawsze ta sama…

~P napisał(a): Za rosmanem to jest teren prywatny. Chcesz to wjezdzasx i płacisz, nic nie musi robić. Na podwórko koło własnego domku możesz wpuścić auto, wziąć 5 zł i nikt nie ma prawa ci marudzić że płot za niski i bez daszku :)

TEREN PRYWATNY ? JAK DŁUGO JESZCZE BĘDZIE UTRZYMYWANY TEN STAN/BAJZEL/ NA TYM TERENIE I W KOŃCU CZYJE TO JEST ???

KTO NA TYM ZROBIŁ KASĘ .?

Tutaj światła, ronda czy nawet milicjant kierujący ruchem nic nie poradzą. W Bolesławcu jest więcej zarejestrowanych aut niż samych mieszkańców. Wzorem Pekinu należy wstrzymać rejestrację aut, a dla lepszego efektu w nocy dziurawić co 10 auto na parkingach. Zlikwidować przejścia dla pieszych - no bo szwenda sie hultajstwo po ulicach tamując ruch. Do co bardziej opornych i pałętających się tzw pieszych należy strzelać - to reszta pójdzie po rozum do głowy i nie będzie się po mieście wałęsać. Raz w miesiącu zrobić losowanie - jak kiedyś w PRL - tylko tym razem nie wylosuje sie samochodu, ale likwidacje własnego auta. Co my tutaj mamy? Nowiutkiego SUV-a ? A po co panu takie duże auto, czyżby kompleks jakowyś - pod prasę z nim a pan jak widzę mi tutaj bryka i wierzga bo mu się nasz pomysł nie podoba - Panowie do Bobru z nim i malutki waterboardig to mu przejdzie....