Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Pozostawili kaczuszki na pastwę losu
~ niezalogowany
8 czerwca 2016r. o 18:12
"Dlaczego postąpiono tak nielogiczne, dlaczego nikt nie zadzwonił do specjalistów - trudno zrozumieć mówi pani Bożena ze Stowarzyszenia Pomocy Zwierząt z Bolesławca. - Małe kaczuszki na pewno nie przeżyły, skazano ich na śmierć. To brak podstawowej wiedzy o życiu dzikich ptaków.Od najmłodszych lat powinniśmy uczyć jak zachowywać się w takich sytuacjach. Jestem oburzona i nie będę komentować ludzkiej głupoty i działań pracowników Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej W Stanach Zjednoczonych wstrzymano ruch na autostradzie i przepuszczono idące autostradą kaczki. A u nas ktoś kazał je odłowić i skazać na śmierć. Niepojęte - dodaje z rozgoryczeniem."
Kolejna wybitna "ekspertka" od spraw zwierząt z organizacji opiekującej się psami i kotami. O kaczkach mogłaby nam opowiadać godzinami.
Kochana pani! A jak niby według Pani mieli się zachować pracownicy MZGK? Mieli wybudować szybciutko autostradę z osiedla na Podkowę?
Pisze Pani o edukowaniu, ale w Pani wypowiedzi nie znalazłem najmniejszej wskazówki jak powinno się postąpić (no może poza budową tej autostrady). Co do głupoty to nie będę oceniał czy głupiej postąpili pracownicy MZGK (przynajmniej jakoś próbowali rozwiązać problem), czy Pani zarzucając głupotę ludziom, których Pani nie zna, nie podając bardziej "mądrego" (no może poza tą autostradą) przykładu rozwiązania problemu.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
8 czerwca 2016r. o 18:22
~Takk napisał(a): Odpowiedzialnosc powinna poniesc osoba ktora zadzwonila na straz miejską...

Od tego jest Straż Miejska by do niej dzwonić w takich sytuacjach. Jednak to straż powinna wiedzieć że w takiej sprawie należy się skontaktować z weterynarzem powiatowym a nie MZGK.
Wmanewrowali pracowników tej firmy w niewygodną sytuację a to chyba zadanie Straży Miejskiej by właściwie zareagować w takiej sytuacji.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
8 czerwca 2016r. o 18:50
A co ma powiatowy weterynarz do stada zdrowych dzikich ptaków? Możesz rozwinąć myśl?
Z tego co wiem wiele osób z tzw. towarzystwa pomocy zwierzętom, naciskali służby żeby interweniowały. Jak są tacy dobrzy i się tak znają, to zamiast wydzwaniać po ludziach powinni zabezpieczyć przemarsz zwierząt z bezpiecznej odległości, nie płosząc ich i pilnując żeby ich bezdomne koty nie zeżarły. A co zrobili?? Spowodowali, że ulegając m.in. ich naciskom ktoś z kierownictwa MZGK lub MZGM wysłał zwykłych pracowników żeby ganiali te kaczki.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
8 czerwca 2016r. o 19:12
~ napisał(a): A co ma powiatowy weterynarz do stada zdrowych dzikich ptaków? Możesz rozwinąć myśl?

Mogę :)
Jeden z mądrali w artykule podał weterynarza powiatowego jako najwłaściwszą osobę, do której w tej sytuacji należało się zwrócić.
Skoro więc to osoba najbardziej kompetentna, to Straż Miejska powinna wiedzieć że z tą osobą należy się skontaktować przy problemach ze zwierzętami.
Miałem już przygody z dzikimi zwierzętami, które znalazły się w przestrzeni miejskiej i próbowałem skontaktować się z kimś kompetentnym i jakoś każdy odsyłał mnie do kogoś innego. Do weterynarza powiatowego, jak do tej pory, nikt mnie nie odesłał. Może to właśnie on jest tu najbardziej właściwy?
Z metody postępowania wszystkich instytucji zauważyłem jedno, uniwersalne rozwiązanie - spuścić człowieka po brzytwie lub odesłać go tam gdzie go po tej brzytwie spuszczą.
Zresztą z wypowiedzi "ekspertów" z artykułu też wynika że trzeba było kaczek nie ruszać. Za dzień czy dwa problem rozwiązałby się sam a przy okazji kilka bezdomnych psów czy kotów by się najadło.
Może o to chodziło tym pseudo obrońcom zwierząt?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2884
ela
9 czerwca 2016r. o 0:02
Co by się stało gdyby bezdomny kot zjadł kaczuszkę? Nic, bo on też jeść musi i w dodatku jest pożyteczny, bo oczyszcza miasto z myszy.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Sołtys niezalogowany
9 czerwca 2016r. o 7:11
Kaczyński sie w grobie przewraca przez te kaczki na bank!!!!!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
9 czerwca 2016r. o 7:43
Ela ma rację. Trzeba było kaczki zostawić. Matka kaczka jakoś by sobie poradziła, a jak nie i młode zostałyby zjedzone lub w większości nie przeżyły, to byłaby to selekcja naturalna. Trudno, tak jest w przyrodzie. Człowiek się wtrącił. Po co, pytam się????
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
9 czerwca 2016r. o 9:04
~ napisał(a): Człowiek się wtrącił. Po co, pytam się????

O to spytaj tych "obrońców" zwierząt, którzy sami zaczęli całą aferę a potem mieli jeszcze czelność krzyczeć jakim to niby prawem zakłócono spokój kaczkom. Chyba chcieli się wylansować, ale jakoś kiepsko im wyszło.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.