W jaki sposób zwykle przygotowujecie auto do jesieni i zimy? Wiadomo, wymiana opon, płynów itd. Ale co jeszcze?
Dodam, że auto będzie stało pod chmurką, a codziennie musi odpalić, bo jak inaczej dojadę do pracy?

najlepsza jest puchowa otulina (śnieg) ;)

wsk napisał(a): W jaki sposób zwykle przygotowujecie auto do jesieni i zimy? Wiadomo, wymiana opon, płynów itd. Ale co jeszcze?
Dodam, że auto będzie stało pod chmurką, a codziennie musi odpalić, bo jak inaczej dojadę do pracy?

Daj se siana,rzuć robotę.Jak przez tyle lat się nie dorobiłeś to sobie odpuść.

Kup prawdziwy samochód tzn z silnikiem benzynowym a nie klekota to zawsze odpalisz i pojedziesz.. Cichutko i nie kopcąc pół miasta.

i tak na zimę się nie zanosi :)

Roboty w tej sprawie nie ma dużo - ważny jest dobry stan akumulatora, cewki zapłonu i świec, w zbiorniku powinno być jak najwięcej paliwa, by nie dopuścić do zbierania się pary wodnej wewnątrz przewodów, zadbać o dobry stan zamków w drzwiach, bo może być problem z otwarciem drzwi podczas silnego mrozu. Przewody wentylacyjne, klimatyzacja też muszą być oczyszczone, jeżeli chcesz szybko nagrzać wnętrze auta o poranku. Jeżeli ktoś ma lepsze rady, to niech dopisze. Pozdrawiam.

Albatros wspomniał o zamkach co by drzwi można było otworzyć.

Dodam przemycie ,wytarcie do sucha i przesmarowanie wazeliną (sa specjalne sztyfty itp) uszczelek w drzwiach ;)

Można chodniczki gumowo-materiałowe na gumowe wymienić,jeśli w materiale będzie woda,to mamy zaparowane szyby ,im mniej wody w aucie ,tym mniejszy problem ;)

Acha : jak juz mroźnego/śnieżnego poranka jestesmy w aucie to nie uruchamiajmy wycieraczek zanim ich nie odkleimy od szyby , w najlepszym wypadku pióra dostaja po tyłku ,w najgorszym sam silniczek.
To samo sie tyczy elektryki szyb - otwieranie okien ,kiedy szyba jest przymarznięta ,to też mocno obciąża silniczek.

I tak z przymrużeniem oka : odmrażacz do zamków miejmy w domu a nie w schowku :D :D

Szykujecie się jak na arktyczną wyprawę :/