~~Pąsowy Żywotnikowiec napisał(a): więc dlaczego przeczysz tej doktrynie, ludzie niewierzący zachowują więcej godności niż TY rozumieją jej znaczenie i wagę
Ludzie niewierzący tworzą swoje definicje dobra i zła. Definicje te zmieniają się w coraz większym tempie. Niestety i Kościół nie jest niezmienny i coraz częściej idzie z "duchem czasu". Dawne "tak tak, nie nie", coraz częściej czujemy jako "w zasadzie tak, raczej nie". Jednak kościół, mimo ulegania wpływom, wciąż niesie jeszcze jakieś stałe wartości - rodzinę, uczciwość, szacunek dla życia. Niewierzący płyną z prądem postępu. Gdzie ich ten prąd zaniesie? Patrząc na kolorowe marsze, gdzie główne hasła głoszą miłość i tolerancję a czyny krzyczą nienawiść i zniszczenie, zdeptanie co ważne, co piękne, to sądzę że zniesie ich w okolice, w których o szczęściu można będzie tylko pomarzyć.
I dlatego dobrze jest jeszcze złapać co jakiś czas azymut. Nazwać dobro dobrem a zło złem. I nie odwracać wzroku w myśl fałszywie pojętej tolerancji. Tolerancja i obojętność to dwie zupełnie różne sprawy.