~~PIOTR napisał(a): Prywatne ściany Panie/Pani połykaczko kijanek ,są ulokowane w przestrzeni publicznej ,wymagającej akceptacji ogółu,czyli wspólnoty mieszkaniowej-gminy. Bazgroły naścienne nie predestynują ich do miana sztuki nawet nawiązującej do "dobrej zmiany". Kicz,kicz,kicz!

Prywatne ściany są w przestrzeni publicznej...
Dobre :D
Wyższe stadium bolszewizmu ;)

Widziałem piękne murale ale to co opisałem nie ma z tym nic wspólnego bo pomijając wydźwięk jaki niesie to zwykle ,kiczowate bazgroły ale jeśli to ci się aż tak podoba to nie widzę żadnego problemu byś zaproponował mi wymalowanie u ciebie takiego "arcydzieła" a które z moimi umiejętnościami zrobię wręcz z rozkoszą
Zresztą to o czym pisze nawet nie powinno być nazwane muralem bo to zapewne efekt jakiejś bandy niedowartościowanych a na pewno nie uświadomionych chuliganów
Ot wzięli ławkowca ,trochę starej farby i postanowili zostać " artystami"
Złapać takich i kazać im to zamalować plus mandat tak jak się to robi z brudzacymi ściany budynków lub wiadukt

Muralem nazywamy obraz na murze. Maluj sobie gdzie chcesz, ja nie mam wolnego muru ale jak ktoś ma i im albo tobie pozwala to jaki w tym problem?
Przecież to nie jest namalowane w Rynku tylko na zad upiu i jaki masz problem?
Zorganizowali się , zapytali właściciela, namalowali za swoje. Co jeszcze trzeba zrobić dla bolszewika aby był usatysfakcjonowany? ;)

Wiem o którym murze tu mowa i jestem pewien że nikt nikogo nie pytał o zgodę
Treść napisów?
Powiem tyle - brakuje tam tylko swastyki i będzie idealnie ;)

i tęczy :)

idealnie pasuje do naszych bolszewików od murali

gu...kupa w publicznym lesie śmierdzi tak samo jak w prywatnym. Badziew na prywatnej ścianie niczym się nie różni od badziewia na publicznej. I tylko o to tu chodzi. Niech sobie malują co chcą, gdzie chcą i jak chcą, ale niech końcowy efekt nie kaleczy wzroku innych mieszkańców.

Same marudy z was i nic się nie podoba to może mohery coś wymyślą co nie zrobisz to i tak źle