PIS-PO-PRL napisał(a): ~~Indygowa Laurowiśnia napisał(a): To nie jest kwestia finansowania badań.
Laureat nagrody Nobla z fizyki jasno mówi o pseudonauce globalnego ocieplenia.
Będę się upierał przy swoim. Nie jeden już taki wykład oglądałem. I jedni i drudzy ładnie mówią i jedni i drudzy pokazują dowody/badania, i za jednymi i za drugimi stoją jakieś pieniądze. Oczywiście zdarzają się i tacy, którzy debatują bo lubią, ale takich pełno po jednej i po drugiej stronie. My sobie możemy tylko gdybać.
Chociaż jak wyjdę wieczorową porą psa przegonić po polu, to jestem skłonny uwierzyć w to ocieplenie, no a przynajmniej w zaje x biste zanieczyszczenie. Czasami nie idzie oddychać ;)
Chyba nie oglądałeś! Żeby mieć wyniki i je porównywać trzeba je najpierw mieć. A wyników nie ma. O tym jest wykład. Pomiary obejmują niewielką powierzchnię Ziemi i mikroskopijny wycinek czasu. Nie ma szansy na jakiekolwiek wnioski. Poza tym, czy CO2 powoduje wzrost temperatury czy może wzrost temperatury powoduje wzrost CO2? Nikt tego nie wie. Może i cieplej, ale dlaczego nie wiadomo. A jak ktoś mówi, że wie, to nie ma innego wyjścia - kłamie albo wydaje mu się, że wie.
I poszukaj jeszcze jednej informacji - za jaki procent globalnej emisji CO2 odpowiada człowiek? Niewielki. A za jaki procent wzrostu temperatury może odpowiadać CO2? Też niewielki - para wodna dużo więcej, dodaj inne czynniki.
Poza tym gdzie ci pseudonaukowcy uwzględniając cykle pracy Słońca? Nic o tym?
Religia globalnego ocieplenia to szwindel mający na celu zapewnienie przepływi pieniędzy od biednych do bogatych.