https://wolnemedia.net/niezalezni-naukowcy-dowodza-ze-klimat-sie-ochladza/

Na naszej planecie od miliardów lat - okresy ocieplenia i rozkwitu przeplatają się z czasami chłodu, kiedy życie zamiera, a duże połacie lądów i oceanów pokrywają się lodem. Tej huśtawce temperatury rzeczywiście towarzyszyły niekiedy zmiany stężenia dwutlenku węgla, ale nie mogły one mieć nic wspólnego z człowiekiem, bo nasz gatunek jeszcze wtedy nie istniał. W samym tylko czwartorzędzie, czyli w ciągu ostatnich 2,6 mln lat, okresy ciepłe wielokrotnie przeplatały się ze zlodowaceniami, a poziom dwutlenku węgla rósł i malał na przemian - twierdzą polscy geolodzy w wydanym w 2009 r. głośnym dokumencie "Stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych PAN w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem."

http://www.kngpan.agh.edu.pl/wp-content/uploads/Stanowisko_KNG_w_sprawie_zmian_klimatu.pdf

O tym jak Niemcy wycinają stary las na potrzeby kopalni węgla brunatnego :-) Niemcy wycieli 12000 letni las Hambach prawie w całości, przygotowując teren pod teren kopalni węgla brunatnego, kopalni odkrywkowej, chodzi o największego dostawce energii elektrycznej w Niemczech, RWE. Co roku od 1978 r. kopalniom wolno wycinać część lasu, aby uzyskać dostęp do węgla brunatnego. W rezultacie, lasy Hambach skurczyły się do mniej niż 10% pierwotnej wielkości. Las Hammbach jest domem dla 142 gatunków, w tym uznanych za zagrożone. Niemal 40% energii elektrycznej w Niemczech pochodzi z elektrowni węglowych – prawie jedna czwarta z węgla brunatnego – co sprawia, że największy europejski truciciel emituje ponad 20% emisji gazów cieplarnianych z Unii Europejskiej, wynika z danych Eurostatu.

https://edition.cnn.com/2017/11/16/europe/germany-coal-hambach-forest/index.html

Największy europejski truciciel znajduje się za naszą zachodnią granicą, wynika z danych Eurostatu. Dodatkowo bezczelnie rozmieścił elektrownie opalane węglem brunatnym przy polskiej granicy i cały dym z zachodnim wiatrem leci do nas !! U nas w Polsce media piorą ludziom mózgi aby zaprzestali palenia węglem kamiennym a część ...i ich słucha :-) . Mój znajomy w ramach walki ze smogiem zamienił piec węglowy na pellet i obecnie płaci 1000 złotych miesięcznie za ogrzewanie :-). Jak widać głupków nie trzeba siać bo sami się rodzą :-)

Zastosowana autokorekta

to jeszcze należy dopisać że niemcy importują 79mln ton węgla kamiennego.oni pilnują swojego interesu np stocznie,ale to do naszego luda nie dociera.

a żeby nie było to nasi ok14mln ton węgla importuja,dlatego pomału wydobycie węgla maleje.

Skoro w atmosferze mamy za dużo CO2 to dlaczego w Unii Europejskiej stosuje się "dokarmianie roślin dwutlenkiem węgla w uprawach szklarniowych " System dokarmiania roślin dwutlenkiem węgla .: Ciekły CO2 dostarczany jest cysternami
samochodowymi do zbiornika magazynowego o dostosowanej do zużycia pojemności i za
pomocą odpowiedniej parownicy przechodzi w fazę gazową. W zależności od warunków
lokalnych i potrzeb odbiorcy jest to parownica zamontowana w zbiorniku lub urządzenie
niezależne. Sterownik mierzy stężenie CO2 w poszczególnych szklarniach i odpowiednio dozuje gaz, który rozprowadzany jest wewnątrz szklarni systemem rur.

Pier...nie. Największy wpływ na klimat mają wulkany. Wystarczy, że któryś konkretnie walnie i mamy zmianę klimatu na najbliższych kilka lat.

Poczytajcie sobie o 1816 roku, zwanym "rokiem bez lata". Anomalie pogodowe po wybuchu wulkanu Tambora wywołały klęskę głodu w USA. W czerwcu wystąpiły burze śnieżne, podczas których spadło 30 cm śniegu! Temperatura latem potrafiła spaść z +35 stopni C do 0 stopni C w ciągu kilku godzin!
We Włoszech spadł czerwony śnieg na Węgrzech brązowy.
Skutki erupcji były odczuwalne przez kilka lat na całym świecie.

Jeszcze gorszy był rok 535. Kroniki donoszą o "słońcu, które świeciło bez blasku, tak jak księżyc w pełni". Ludzkość też doświadczyła wtedy klęski nieurodzaju i w efekcie głodu. Kroniki irlandzkie donoszą o "braku chleba w roku 535-539". Tutaj naukowcy nie są do końca pewni, który wulkan wtedy wybuchł - podejrzewany jest Krakatau, który później zasłynął z silnej erupcji w 1883 roku.

Wystarczy, że walnie wulkan w Yellowstone albo Campi Flegrei we Włoszech i populacja ludzi na Ziemi drastycznie się zmniejszy. Ziemia jest niestety przeludniona.