~~Płowobrązowa Czubatka napisał(a): ~~Złotożółty Narcyz napisał(a): ~~Płowobrązowa Czubatka napisał(a): Jeśli się nie ma przygotowanej odpowiedniej kwoty na inwestycję to się nie ogłasza przetargu.Później pieprzenie o niedoszacowaniu.A co do aneksu do umowy to nie może on przekraczać 20% wartości inwestycji.Relich jest skończony i powinien odejść .
A skąd będziesz wiedzieć, ile będzie kosztować inwestycja, dopóki nie otworzysz ofert? Ostatni rok pokazał, że szacowania można sobie w buty wsadzić i jesli od razu nie zabezpieczy się dodatkowego 50% to albo nikt nie stanie, albo będzie to, co w Nowogrodźcu. A Aneks do umowy na prace budowlanei nie może przekraczać 50% wartości zamówienia (patrz: art. 144 ust. 1 pkt 2 Pzp po nowelizacji w 2016 r.)
Chory człowieku a czy wiesz co to jest ,,Sekocenud'' wszystkie inwestycje budowlane są tam szacowane i stanowią podstawę do wyceny z reguły wszystkie przetargi
rozstrzygane są za około 80% cen sekocenudu.
Nie "Sekocenud" gamoniu tylko "Sekocenbud".Wszystkie przetargi w Polsce były szacowane wg niego i rozstrzygane za ok. 70-80 % a bywało że i za połowę. Tak było do 2016 r. Ale po 2016 r. rynek zwariował, połowa firm padła a połowa podniosła stawki o 50 %, Szacowania z "Sekocenbudu" można było sobie w d. wsadzić, bo składane oferty było nieraz o 100% wyższe, niż szacowanie, O tym piszę i nie będę się powtarzał: czytajcie ze zrozumieniem. NIe dotyczy to tylko Nowogrodźca, ale wszystkich jednostek samorządu. Sprawdźcie sobie, ile razy gmina Bolesławiec ogłaszała przetargi na domy ludowe (np. w Bolesławicach) i za ile w końcu je zbudowała w porównaniu do pierwotnego szacowania. Po prostu wartości programu do szacowania, zmieniane co kwartał nie nadążały za realiami rynku. to po częśći także wynik zmiany ustawy o zamówieniach publicznych, która nie pozwala już, by kryterium wyboru oferty była jedynie cena (może być nim tylko w 60%). to spowodowało, że trzeba wybrać firmę nie najtańszą, ale taką, która daje najdłuższą gwarancję, co w sumie nie jest złe, ale znów podniosło ceny inwestycji. Skutek jest taki, że obecnie większość inwestycji wydaje się przeszacowanych, ale za niższą cenę nie ma komu ich robić.