~~PanM napisał(a): Takie inwestycje były wykonywane w niektórych wspólnotach mieszkaniowych za zgodą wszystkich mieszkańców danego pionu .CI co zaadoptowali strychy wykorzystali powierzchnię bezużyteczną na mieszkanie i bardzo dobrze.
Wtedy było też budownictwo wspólnotowe gdzie ludzie sami wypracowywali godziny na budowie przyszłego mieszkania . Ten kto nie mógł lub nie potrafił samodzielnie uczestniczyć w pracach budowlanych mógł w zastępstwie zatrudnić pracownika. to też jest lepsze od dzisiejszego TBS . Nawet za komuny procedury budowy mieszkań były bardziej przychylne ludziom niż dzisiaj. Teraz miasta / gminy / sprzedają wszystko co mogą na wolnym rynku/ głównie najbogatszym deweloperom/ aby jak najwięcej zarobić. W efekcie młode pokolenie nie stać na swoje mieszkanie lub domek.
Nieszczęściem było powołanie PSEUDO SAMORZĄDÓW . Bo one przekształciły się w krypto oligarchie uwłaszczone na wspólnym majątku.
Więc wytłumacz to temu tłukowatemu Szczodrzeńcowy bo pisze by pisać i tylko się przyje///AĆ a dur//eń nie ma pojęcia o tym jak ludzie wchodzili w posiadanie WŁASNEGO mieszkania które robili WŁASNYMI środkami nie patrząc na to że może za lat ,,naście '' dostaną od kogoś jakieś klucze .
Kiedyś za ten wstrętnej ponoć komuny stawiano bloki przy Staszica właśnie na zasadzie własnego wkładu gdzie część przyszłych lokatorów sama pracowała przy budowie.
Ale co ten dupek wie.