a tak w ogóle to ludzie zastanówmy się co my robimy gryziemy się jak sfora psów o kość a o co w zasadzie o nic, a przysługę robimy tabaiowi bo skłócona załoga to woda na młyn dla pracodawcy zwłaszcza takiego jak tabai bo to nie GL i nie Ola G. z której ktoś na siłę chce zrobić wroga publicznego nr1, są naszymi problemami. Ja np. nie mam zbyt długiego stażu pracy, nie jestem sąsiadem krewnym ani znajomym szefostwa zmiany ale nie czuję się krzywdzony czy wykorzystywany przez kogokolwiek. Postępowanie GL rozumiem oni są między młotem a kowadłem ostateczni muszą powtarzać to co dyrektor każe rozmowami z kimś wyżej zastraszyć się nie dam bo jestem do takiej rozmowy gotowy i najważniejsze żaden sąd na 25 lat tbai mnie nie skazał więc jak mi coś nie będzie pasowało to rzucę to w cholerę. Druga sprawa to to że faktycznie jesteśmy rąbani w d..ę ale nie przez GL tylko właśnie przez tych wyżej a skłóceni nic nie zmienimy bo im możemy się postawić ale tylko zjednoczeni i zorganizowani choć wątpię czy ta załoga jest w stanie się zjednoczyć choć pewne możliwości są piszcie co otym myślicie.
Żal , my na swoje emerytury już zarobiliśmy a co OLKA łeb na dół bo nosem chmury drapiesz . Za co ty bierzesz wypłatę ???????????? chyba za te bajery wez się za prace a nie za ,,,,,,,,,,,,,,,,,, ;(