skorn napisał(a): Nie wiem na co komu są te dziwne twory, ich miejsce powinny obligatoryjnie zająć wspólnoty mieszkaniowe. Spółdzielcze własnościowe i lokatorskie prawo do lokalu to jakaś patologia mające swe źródło w PRL-u.
Spóldzielnie to prezesi, zarządy, garstka urzędników i szwędający się często bez celu pracownicy w niebieskich kubraczkach. I cała ta ekipa bierze wynogrodzenie z kilkusetzłotowych czynszy, które trzeba co miesiąc bulić.
Zapraszam do utyskiwania : )
Mam mieszkanie, które podlega pod TBS - niestety! Dwa miesiące temu zgłosiłam, że nie mam światła w komórce, nie chodzi o żarówkę, ale złe podłączenie, do tej pory nie przyszli. Ponadto nie działa domofon, klatki są sprzątane co kilka miesięcy, nie pamiętam, kiedy były myte ostatnio. Na schodach leżą gówna!!! To jest właśnie TBS i ADM- y. W spółdzielni przynajmniej przychodzą i wszystko naprawiają. Nie mówię, że jest tanio i czasami zdarzają się obsuwy, co do naprawienia czegoś, ale osoby mieszkające w zasobach spółdzielni mają godne warunki, nie żyją w gównach i szczochach. Zapraszam np. na K. Paryskiej, żeby sprawdzić, jak wyglądają"cudowne" kaminiece nieleżące pod TBS ;(!!!