Witajcie Bolecnauci,
Piszę tutaj w sprawie mojego kolegi, którego sytuacja jest w tej chwili zbyt trudna by mógł sobie z nią poradzić sam. Chciałbym Was poprosić o pomoc, bo wiem, że wielu z Was ma możliwości i czasem trzeba zwyczajnie poprosić bądź dać znać, że komuś pomoc jest potrzebna.
Chłopak ma 29 lat i jest zupełnie normalnym, wrażliwym człowiekiem. Od jakiegoś czasu jest bezdomny o czym dowiedziałem się niedawno. W sytuacji zbliżającej się zimy sprawa nabiera nieco poważniejszego wymiaru i chcę zrobić tyle ile mogę by tą rzecz zmienić jak najszybciej. Po pierwsze potrzebna jest praca. Jeśli ktoś z Was ma możliwości zatrudnienia, niewymagające jakichś szczególnych umiejętności bądź kwalifikacji to bardzo proszę o kontakt ze mną. Jestem przekonany, że po krótkim przyuczeniu mógłby robić naprawdę wiele rzeczy, jest bowiem całkiem rozsądny i inteligentny, trzeba mu dać tylko szansę. Sam jest zbyt podłamany by jej szukać i o nią prosić.
Po drugie potrzebne jest tanie lokum. Jeżeli ktoś ma pokój, kawalerkę, jakiekolwiek miejsce w którym mógłby zamieszkać i stanąć dzięki temu na nogi to również proszę o kontakt. Lokum może być oczywiście nieumeblowane, jestem w stanie zorganizować podstawowe sprzęty i meble. Oczywiście jeśli ktoś będzie dysponował nadmiarowym AGD, starym działającym TV i innymi sprzętami to również proszę o kontakt. Na tą chwilę lokum ma zapewnione tylko na krótki czas.
Oczywiście podstawowa sprawa to praca dzięki której będzie mógł opłacić lokum i media. To w tej chwili jest najważniejsze. Proszę popytajcie. Chłopak nie pije, nie bierze niczego, jest niestety zbyt wrażliwy by odnaleźć się w tym zabieganym świecie, miał też zwyczajnie pecha. Ja natomiast wierzę, że da się i warto próbować pomóc.
Kontakt podaję do mnie, gdybym nie odebrał (córeczka potrafi zadbać o to by tato nie zajmował się niczym innym poza nią) to oddzwonię:
Kamil - 505 420 228 bądź 664 039 254,
[email protected]
malkontentów i krytyków proszę o wypicie melisy zanim zdecydują się dodać swoje trzy grosze