~% napisał(a):
W pełni się zgadzam z ostatnim zdaniem. Naród odbudowywał, pracował w pocie czoła, rolnik uprawiał ziemię, rzemieślnik wytwarzał towary a kupiec je sprzedawał. A po lasach biegali samozwańcy i rabowali innych. W dodatku rząd i ustrój w Polsce powojennej uznali zachodni alianci. Mnie nie szkoda ludzi, którzy nie dostrzegli, że wojna się skończyła i prowadzili swe prywatne wojenki.
Brytyjczyków i Amerykanów średnio obchodził jakiś kraik pod kołem polarnym, więc skoro Stalin go chciał to go dostał. O ustroju powojennej Polski nie zadecydowali Polacy, tylko właśnie alianci, w ramach negocjacji powojennych, w których chodziło o to żeby nie wkurzyć Stalina.
Wg Ciebie "nie dostrzegli że wojna się skończyła" - wojna światowa owszem, ale Polska niepodległości nie odzyskała tylko dostała się de facto pod radziecką okupację (radzieccy żołnierze opuścili Polskę dopiero na przełomie lat 80 i 90), władze Polskie wybierano w ZSRR, funkcjonariuszy "służb bezpieczeństwa" (tzn bandytów) szkolono tamże. Co więcej, żołnierze walczący o niepodległość (AK) w czasie II WŚ byli zwyczajnie ścigani przez służby "niepodległego" państwa.
NKWD (służba radziecka!) utworzyła w Polsce "Centralną Komisję Likwidacyjną AK", której głównym zajęciem było wyłapywanie i represjonowanie żołnierzy Armii Krajowej. Tak, wyłapywanie - ukrywali się w lasach nie dlatego, że mieli taki kaprys, tylko dlatego że złapanego czekało więzienie, roboty przymusowe, a jak miał farta to i sznur.
Ogólnie NKWD (bandycka organizacja rosyjska funkcjonuje na terenie Polski - to tak a propos suwerenności po 1945) we współpracy z UB skatowało w swoich mordowniach ponad 20 tysięcy ludzi, prawie 300 tysięcy zostało uwięzionych lub wywiezionych do obozów pracy na terenie ZSRR (niepodległy kraj odsyłający swoich ludzi na roboty do innego kraju?).
Wizja świata tłuczona do głów przez 45 lat powojennej okupacji niekoniecznie musi odpowiadać prawdzie...
Zmoderowano 29.11.2012 godz.23:10 - powód: korekta cytowania (sentinel)