~czytelnik niezalogowany 11 grudnia 2012r. o 14:57
~sowa napisał(a):
Przeczytaj to co napisałaś i dobrze się zastanów !!
A jakim prawem ktoś kto nie chodził do kościoła ma być pochowany jak chrześcijanin ?
Prędzej mu kościół nie był potrzebny to i po śmierci nie powinien, no chyba, że do przedstawiania przed rodziną.
Co innego jak człowiek jest chory i nie uczestniczy w mszy, a co innego jak ma to gdzieś.
czyli skoro nie chodzisz do koscioła to nie jesteś chrześcijaninem... OK, spoko, jesli taka jest "zasada" to dlaczego Polska nazywana jest krajem chrzescijańskim?
~@ napisał(a): taki mały przykład dotyczacy "czarnych" - kolezanka zamiast kwiatów na prezent slubny chciała zabawki i artykuły szkolne, ponieważ znalzała szczytny cel - oddać do Domu Dziecka...wiesz co usłyszała od zakonnic? one, w sensie zakonnice, WOLAŁBY pieniadze... ZAKONNICE! nawet nie wspomniały słowem o dzieciach! i ja mam brac z tych wszystkich zakłamanych ludzi przykład?
powiedziala baba babie... a ja mysle, ze wymyslasz! one sa wdzieczne, ze ludzie przynosza dary.
Ktoś napisał: kolejna kolezanka miała problem z pochowaniem ojca bo nie chodził do koscioła ....
dlaczego problem? no chyba ze zapomnialas dopisac, ze rodzina chciala katolickiego pochowku. a to ze ksiadz nie chcial przyjsc... :D i ty sie mu dziwisz??
Ktoś napisał: jakie ksiądz ma prawo decydować o czyims pochówku??? jakie??? BOSKIE??
TZN?? pochowek to nie sakrament. ksiedza nie musi byc. poza tym, po co pochowek koscielny czlowiekowi ktory nie chodzac do kosciola dokonal wyboru?
~ napisał(a): To nie rozwiązanie - zresztą kto napisał, że jest? To jedynie skutek odejścia od wartości rodzinnych, tradycji, wychowania w wierze i poszanowaniu dla drugiego człowieka.
Jeśli chcemy naprawiać ten świat to musimy zrozumieć, że należy powrócić do nauk Kościoła (nie koniecznie katolickiego). Do nauk które głosi Ewangelia. Głupcy zareagują na to pustym śmiechem, bezmyślnie wykpią. Ale nie ma innej prawdy. Prawda jest właśnie taka.
~@ napisał(a):
taki mały przykład dotyczacy "czarnych" - kolezanka zamiast kwiatów na prezent slubny chciała zabawki i artykuły szkolne, ponieważ znalzała szczytny cel - oddać do Domu Dziecka...wiesz co usłyszała od zakonnic? one, w sensie zakonnice, WOLAŁBY pieniadze... ZAKONNICE! nawet nie wspomniały słowem o dzieciach! i ja mam brac z tych wszystkich zakłamanych ludzi przykład?
nie chodze do koscioła bo Bóg jest wszedzie, nie daję na tace ani do koperty
kolejna kolezanka miała problem z pochowaniem ojca bo nie chodził do koscioła - jakie ksiądz ma prawo decydować o czyims pochówku??? jakie??? BOSKIE??
Twoja koleżanka podjęła decyzję, że sama wie, co dla kogoś innego (dla dzieci, których ona nie zna) będzie lepsze. Już dawno słyszałam, że zabawek w Domu Dziecka jest pod dostatkiem, ponieważ takich samozwańczych dobroczyńców jest więcej. Nie dziwię się, że skoro instytucja ma problemy finansowe (wszystko kosztuje: administracja, utrzymanie budynku, energia, media itp.), to prosi o pieniądze, a nie - zabawki (zbierające kurze).
Jeżeli ktoś nie był praktykującym katolikiem, to powinien mieć katolicki pogrzeb? W imię...czego? Tradycji? Dla dobra rodziny? Sąsiadów? Jeżeli ktoś nie potrzebował Boga za życia, to nagle po śmierci potrzeba wzywać księdza? Przecież można mieć pogrzeb świecki - taki, jakie miało się życie.
A co do tematu artykułu: młodzież jest teraz bardzo rozbisurmaniona. Już kilka osób wyjaśniało przyczyny, mechanizmy takich zjawisk. Młodzi często nie odróżniają dobra od zła. Nie ma co się oszukiwać: pierwszymi nauczycielami dzieci są rodzice. To oni powinni wpajać potomstwu podstawowe wartości. Szkoła (i ewentualnie kościół) są już tylko od szlifowania. Niestety, w dobie powszechnego banalizowania zła (choćby przez manipulację językową: chama nazywa się osobą z trudnościami emocjonalnymi, mordowanie nienarodzonych dzieci - zabiegiem, patologiczne rodziny - dysfunkcyjnymi rodzinami itp.), gdy młodzież trafia "pod oko" specjalistów (m.in. pedagogów, nauczycieli), na swoistą resocjalizację jest już często za późno.
czyli skoro nie chodzisz do koscioła to nie jesteś chrześcijaninem... OK, spoko, jesli taka jest "zasada" to dlaczego Polska nazywana jest krajem chrzescijańskim?
A jak grasz, a łamiesz zasady gry, to powinieneś dojść do mety będąc taktowanym na równi z tymi grającymi uczciwie ? Albo się jest chrześcijaninem i wyznaje się swoją wiarę akceptując przykazania , albo się nim nie jest . Wybiórcza wiara jest wiarą w siebie , w swoją mądrość, a nie wiarą w Boga .
Skoro ksiądz jest zbyteczny, przez całe życie uważany za zło, to i po śmierci też nie powinien być potrzebny , do takiej ceremonii są "mistrzowie ceremonii"
Bo właściwie co ma robić na takim pogrzebie ?
Gdy były pomijane poszczególne sakramenty,a wręcz niepotrzebne , a wiadomo, że są wpisane w życie chrześcijanina, to chrześcijański pogrzeb jest tylko zwykłym przedstawieniem ..bo tak ładniej .
A czy to ja ten zakłamany kraj nazwałam chrześcijańskim ?
I czy to ja nazwałam Chrześcijanami ludzi , którzy udają, że nimi są ?
Proszę wytłumacz mi dlaczego ten ksiądz miałby go pochować ?
~@ napisał(a): kolejna kolezanka miała problem z pochowaniem ojca bo nie chodził do koscioła - jakie ksiądz ma prawo decydować o czyims pochówku??? jakie??? BOSKIE??
Nie rozumiem, po co koleżanka prosiła na pogrzeb księdza, skoro Jej śp Ojciec za życia nie chciał go widzieć.
Są przecież pogrzeby świeckie z Mistrzem Ceremonii. To nic zdrożnego.
Ja tego po prostu nie rozumiem. Nie chodzę do kościoła, bo czarny to tamto i wogólanto. To po diabła chcesz księdza na pogrzebie? Zdecyduj gdzie jest Twoje miejsce w życiu. Wiem, że to trudne, niektórzy nie wiedzą całe życie i nie znajdują swojego miejsca, ale miej cel w życiu.
~czytelnik napisał(a): czyli skoro nie chodzisz do koscioła to nie jesteś chrześcijaninem... OK, spoko, jesli taka jest "zasada" to dlaczego Polska nazywana jest krajem chrzescijańskim?
A dlaczego Polska jest krajem demokratycznym? Do wyborów idzie 50% uprawnionych (średnio 1/2 ludności Polski), połowa z nich głosuje na coś tam i wybrańcy rządzą.
Ile procent ludzi zdecydowało, że mamy rządy jakie mamy? Kiedyś fajnie to tłumaczył Janusz K-M.
To tak samo działa, chociaż wydaje mi się, że w Polsce jest więcej niż 50 procent Chrześcijan. (chyba wiesz, że Chrześcijanin to niekoniecznie Katolik)
~@ napisał(a):
nie chodze do koscioła bo Bóg jest wszedzie, nie daję na tace ani do koperty
A ja chodzę do Kościola choć mam świadomość, że Bóg jest wszędzie i skoro nie chodzisz to poinforumuję cię, że nie ma przymusu dawania na tacę czy koperty. Ja jeśli coś daję to tylko wtedy kiedy po prostu mam - raz jest to 10 zł, raz 10gr, a zdarza się, że czasem nie mam i nikt mi nie wystawia rachunku na darmowe wysłuchanie Ewangeli i modlenie się razem z innymi braćmi w świątyni Stwórcy.
Jeśli nie chodzisz do kościoła, a jednocześnie uznajesz się za Chrześcijanina (nie koniecznie Katolika) to powinieneś kierować się Biblią. A Biblia nakazuje współtworzyć Kościół, dbać o tradycje i przestrzegać obrzędów kościelnych. Chrystus nakazał to apostołowi Piotrowi i dalszym następcom. Pierwsze msze, zgromadzenia oragnizował również i sam Jezus. Jednocząc się w wierze wzmacniamy swoja pozycję i dajemy świadectwo naszej wiary. Kościół to oczywiście nie tylko mury, ale przedewszystkim ludzie.
Nie możesz nazywać siebie Chrześcijanienem i potępiać jednocześnie nakazy Biblijne. Bo to tak jakbyś deklarował się, że jesteś wegetarianinem, a jednocześnie zjadał na śnadanie schabowe.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
