emem napisał(a): Z tym losowaniem mieszkania to zart, prawda?
To nie żart. Byłem, słyszałem. Wpłacasz kase, i po wybudowaniu budynku losowanie pięter.
Parter, piętro 1, 2, 3 czy ostatnie 4 kosztują tyle samo.
No i materiały - niby muszą spełniać odpowiednie standardy ale będąc u znajomego na Śluzowej nie byłem zachwycony jak to tam wygląda. Słabe, a ma to służyć na lata.
Do tego dochodzi lokalizacja - raczej średnia.
Fajny pomysł z parkingiem podziemnym, jednak dodatkowo byłby on płatny.
No i TBS za czynsze dużo sobie każe płacić. Do tego dochodzi spłacanie tego całego kredytu razem z czynszem. Plus PODSTAWOWE wykończenie we własnym zakresie - czyli w mieszkaniu są tylko drzwi wejściowe, nie ma drzwi wewnętrznych do pokoi, nie ma toalety, podłóg, gniazdek itd (stan deweloperski).
Po przeliczeniu bardziej opłaca się wziąć kredyt w banku i kupić mieszkanie. Tak mi się wydaje, ja tak jednak zrobiłem.
Swego czasu TBSy miały być rozwiązaniem problemu mieszkaniowego dla ludzi słabo zarabiających. Tzn żeby otrzymać mieszkanie (tego typu co na Wąskiej i Śluzowej - bez wkładu własnego) nie można przekraczać pewnych dochodów, idea jest taka żeby korzystali na tym biedniejsi, bogatsi sobie sami poradzą. Idea nawet i ok, bo jak mamy walczyć z demografią jeśli młodzi nie będą mieli mieszkań, albo będą zakredytowani. Natomiast nowa idea TBSów z własnym wkładem zaprzecza temu, bo jednak musisz wpłacić 50tyś (za 50m2) od razu i potem dalsze 50tyś spłacić w czynszu przez 12-15 lat. No i podstawowo od razu to mieszkanie urządzić.