~Kowalska niezalogowany 18 stycznia 2013r. o 19:50
Siostra Dyrektor miała czelność skorzystać z pomocy zainicjowanej przez Prezydenta Miasta oraz poprosić o zwiększenie dotacji o 3,5%. Ot i cały problem... Jak słaba musi być władza, która walczy przez media z jedną zakonnicą w imię dobra dzieci. I to ktoś, kto nie ma pojęcia jak praca w Domu Dziecka wygląda, bo po prostu nigdy do niego nie przychodzi. Chłopcy wyjdźcie w końcu z tej piaskownicy.
No to się Starostwo samo wpier*oliło. Poniżej macie dotacje na jakieś domy dziecka w jakichś pipidówach (stan za rok 2009!!!):
w Łobzie 2841,39 zł http://e-dziennik.szczecin.uw.gov.pl/WDU_Z/2009/10/449/Akt.pdf
w Czernicach 3269,45 zł http://e-dziennik.szczecin.uw.gov.pl/WDU_Z/2009/10/453/Akt.pdf
w Gryficach 3246,90 zł http://e-dziennik.szczecin.uw.gov.pl/WDU_Z/2009/7/254/Akt.pdf
Można by więcej, ale po co? Co tam dzieci z Bolesławca... Qrwica bierze!
Oj nieładnie Panowie Radni. Z kim walczycie ? z sierotami z Domu Dziecka ?Nie mówcie jakie to dotacje dostają siostry na prowadzenie domu, bo to śmieszne w porównaniu z innymi domami dziecka. Dotacja jak sie domyślam to nie są pieniądze tylko na ubranie, lekarstwa czy wyżywienie dzieci ale też na opłaty, które są coraz większe (media) Ile kosztuje ogrzanie budynku, energia elektryczna- to przecież kosztuje,A kto z Was Panowie oglądał wczorajszą transmisje z sesji Rady Miejskiej Bolesławca Ile kosztuje utrzymanie dziecka w przedszkolu ? średnio 4 500,- (bez wyżywienia bo za nie płacą rodzice ) To na co wydaje się tyle pieniędzy w przedszkolu? Zapewne przede wszystkim na media , płace i drobne remonty.A w domu dziecka siostry we własnym zakresie (jak słyszałam z wypowiedzi remontują łazienki, malują,robią inne remonty
Gdyby nie epidemia grypy to proponowałabym siostrom zrobić dzień otwarty i ludziska zobaczylibyście jaki ten dom jest ciepły i miły.A może Panowie radni odwiedziliby ten dom a nie tylko podpisywali się pod oświadczeniem
Bo dzieci przebywają w domu dziecka 24 godziny na dobę a wychowawcy pracują chyba tylko po 8 godzin dziennie, ktoś chyba musi się nimi opiekować, jak mówiła siostra dyrektor nawet w nocy są dwie opiekunki. Jak moje dziecko było małe to po kilka razy wstawałam do niego w nocy , bo miał straszne sny,bał się ciemności itd. a ty , masz dzieci, chyba nie Z jednym dzieckiem wariowałam a co dopiero z 30 - każde ma pewnie inne problemy, starsi mają chandrę, chcą pogadać , inne przytulić i tak przez cały dzień i noc.Trzeba mieć cholerną odporność ale i dobre serce żeby tam pracować
~ada napisał(a): Skąd się wzieło aż 17 osób personelu!? na 30 dzieci !! ??
Sprawdźcie ilość osób zatrudnionych w placówkach o podobnej liczebności. To nie jest trudne, mamy niedaleko chociażby Iwiny. W takiej placówce musi być księgowa, minimum dwie kucharki, konserwator, pani sprzatajaca i piorąca (minimum jedna), pedagog, psycholog. A ilość wychowawców dokladnie określają przepisy i bolesławiecki Dom z pewnością ich nie łamie. Drodzy czytelnicy, nie każdy musi się znać na funkcjonowaniu placówek opiekuńczo-wychowawczych, ale przed pisaniem opinii wypadałoby chociaż poczytać.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
