Jak go nie złapali to niby jak mu udowodnią, że jechał po pijaku? Równie dobrze, ja mogę się zgłosić i powiedzieć, że to ja jechałem tym samochodem i nie widziałem żadnego patrolu a z drugiej strony co to za patrol jak go nie dogonił???

..."Zgłaszający został dokładnie przesłuchany na okoliczności zdarzenia. W wyniku ustaleń okazało się, że przestępstwa nie było. Mężczyzna zgłosił kradzież, aby uniknąć odpowiedzialności za to, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, gdyż był pod wpływem alkoholu a następnie porzucił swój pojazd."

po co te ewentualne rady...wszystko jest wyjasnione i jesli tak pisza to wiadomo ze gosc posiedział kilka godzin na dołku i wyspiewał wszystko co i jak... :>

Bardzo łatwo jest udowodnić czy ktoś był w tzw stanie po alkoholu tylko ważne jest ile czasu upłynęło od próby zatrzymania do czasu zgłoszenia o kradzieży. Ważne jest czy próbujący zatrzymać samochód policjanci mają pewność co do tego kto siedział za kierownicą. Głupota gościa to zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie.

Ciekawe co powiedziałby nam sam człowiek ? Nie dano nam Go wysłuchać. Może policjanci coś mu dali aby kłamał ? Przecież nie raz słyszymy jak policjanci każą się przyznawać do czynów nie popełnionych, po latach wychodzi, że człowiek siedział niewinnie i dopiero na wolności może żądać odszkodowania, tylko policjanci już nie ci. Osobiści nie wierzę im i wiem, że ludzie nie przepadają za policjantami. Takich wspaniałych policjantów jak Komendant Różycki, po prostu już nie ma. Zawsze będę cenił przede wszystko Pana szlachetne serce.

zamknij ryj ..

~ napisał(a): zamknij ryj ..

Jak ty masz ryj to sam sobie go zamknij.