~ napisał(a): Jeden: szkoda Twojego czasu. Biedny, uciśniony od wieków Polak, jedyny sprawiedliwy tego świata nie jest w stanie by spojrzeć - choćby trochę - szerzej, z innego punktu widzenia. Z punktu widzenia innych narodów. On zawsze będzie się niemal onanizował swoją martyrologią. A tolerancja, myślenie o przyszłości, próby pojednania... co to, to nie.
Mylisz się po całości :) Rozmowy, dyskusje, pamięć historii nie kłóci się w najmniejszym stopniu z jednoczesną tolerancją, pojednanien narodów, wzajemnym szacunkiem myśleniem o przyszłości. Wszystko powinno zachować w odpowiedniej skali, zgodnie z faktami, zgodnie z historyczną prawdą. Bajanie na te tematy, jak to robi "jeden", jest mało poważne. Dziedzina historii ma swoje zadanie do wykonania, to zadanie to "opis dziejów" w zgodzie z faktami. Dotyczy to też wszelkich historycznych publikacji, wykładów, prelekcji. Patrząc w tej chwili w przyszłość, jak ma dojść do pojednania z Ukraińcami, skoro oni jeszcze nie doszli do historycznej autorefleksji?! Skoro nadal gloryfikują morderców?! A podobno aspirują do UE? Ten problem może w przyszłości odbić się czkawką :)
Dopisane 04.07.2013r. o godz. 12:51:
~ napisał(a): On zawsze będzie się niemal onanizował swoją martyrologią. .
W tym momencie zabrakło ci kultury?! A może po prostu piszesz właśne z punktu widzenia ukraińca?! No właśnie! Gdzie się podziała twoja tolerancja? gdzie dążenie do pojednania? :D