~Krystyna napisał(a): Co ci zawiniły takie ciepłe i kochane zwierzaczki?
~ejot napisał(a): Coście się tak rozpędzili na te koty? Ja tam ich nie kocham, ale wiem, że bez nich balibyście się wieczorem iść do piwnicy czy komórki - myszy i szczury, to dopiero plaga (dodatkowo możliwość zarażenia się jakimś paskudztwem). Niech jednak te "kocie baby" dokarmiają te kotki nadal :]
Kolec napisał(a): Pełna zgoda z poprzednikiem. Dodam tylko ,że za rozrastającą się w ogromnym tempie plagę dzikich kotów odpowiedzialne są dokarmiające je i latem i zimą, codziennie - miłosierne kocie matki tzw. "kociary". Im w swoim kocim "nawiedzeniu" wydaje się ,że robią coś pożytecznego, podczas gdy skutki są zgoła odwrotne.