Tu pachnie zawsze tym jednym i tym samym, prezesi i rada nadzorcza złamali prawo i olali swoich członków bo są dla nich niewygodni. Najpierw nic nie zrobili żeby budynek ze Staszica nie odłączył się od spółdzielni a teraz nie powiadamiają członków o walnym zgromadzeniu.

Zarząd ma daleko w poważaniu swoich członków, nikt dla nich nie jest istotny. Przykładem może być chociażby kwestia wynagradzania czy też premiowania członków zarządu za dobrą pracę. W SM premię otrzymuje się za to by zaległości nie objęte postępowaniami windykacyjnymi nie były mniejsze niż w 2010 roku. Nie jest istotne to, że od kilku lat SM traci swój majątek. W ostatnich 2 latach straciła ponad 2 mln złotych kapitału. Koszty zarządu wynoszą rocznie ponad 2 mln zł przy metrażu 227 874 m2 co daje jednostkowy koszt w wysokości 0,74 zł za m2/m-c. Która wspólnota mieszkaniowa ma takie stawki ? Na koszty zarządu głównie składają się wynagrodzenia zarządu i pozostałych pracowników. Oprócz wynagrodzenia prezes i pozostali członkowie zarządu kasują co kwartał premie w wys. 10% swoich zarobków. Powiecie niewiele tak, dokładnie to tyle co... miesięczne wynagrodzenie pracownika zatrudnionego na pełnym etacie.
Zapraszam członków spółdzielni do lektury za co co miesiąc płacą oraz sprawdzania uchwał rady nadzorczej waszej spółdzielni.

A po lekturze ,płacimy dalej.Podaj jeszcze ile od m2 płacą wspólnoty dla zarządcy np civitas. ;)

Bo do rady nadzorczej wchodzą zawsze ludzie wskazywani przez prezesów a prezesi mają długie rączki. A potem rada udziela im absolutorium i na walnym przewodnicząca czyta, że wszystko w spółdzielni jest cacy i każe udzielić absolutorium prezesom. To jest granda, jedna wielka granda.

~ napisał(a): A po lekturze ,płacimy dalej.Podaj jeszcze ile od m2 płacą wspólnoty dla zarządcy np civitas. ;)

tylko zarządce możesz zmienić, a co najważniejsze odpowiada karnie za to co robi. Spytaj prezesa spółdzielni jaką ponosi odpowiedzialność za chybione decyzje i straty jakie spółdzielcy mają przez decyzje. Swego czasu na pytanie mieszkańców bodajże ul. Łukasiewicza dlaczego termomodernizacja ich bloku kosztowała prawie 2 mln zł i muszą ją spłacać przez ponad 15 lat odpowiedział, "pomyliliśmy się". Oczywiście z uśmiechem na twarzy. Ciekawe, który prywatny zarządca będzie tak odważny w wypowiedziach ??

Może się pomylili a może tak miało być, żeby cena za termomodernizację była jak najwyższa....

Och,jak dobrze,że myśmy odłączyli się od spółdzielni.

Prezesi biorą odpowiedzialność za swoje decyzje, Hetel bierze np. siedemnaście tysięcy złotych miesięcznie:) Przedsiębiorca Roku, ha ha ha:)