~ napisał(a):
No zabłysłaś, nie ma co...! :> do autobusów nie , do sklepów nie, itp. nie, może po ulicy też już nie, bo w końcu chodnik zajmujemy swoimi wózkami-dzieci mają nogi to niech idą na pieszo, prawda?Ciekawe zatem po co ten interes-sprzedaż wózków..., co?Ps. A nosidełko może i dobre , ale tylko na chwilę, bo nikt wielbłądem nie jest,żeby dźwigać cały dzień dziecko, ponadto jak sobie wyobrażasz np. przymierzenie czegoś, gdy masz na sobie dziecko?Może rzucić je na ziemie wtedy?Puknij się i pomyśl co wypisujesz!Twoje mądrości zachowaj dla siebie, Ty rób jak sobie uważaszs , a od innych się odczep, bo nie wszyscy są też z centrum i muszą się jakoś poruszać!
Sama się puknij w łeb i to kilka razy,(...) ,kto ci zabrania po ulicach jezdzić wózkiem? do tego on służy a nie jak ty uwazasz ,że do tego aby wtarabaniać się z tą landarą wszędzie i nie dość ,ze robić syf to jeszcze kaleczyć ludzi.W domu też do swieżo posprzątanego salonu wjedziesz wózkiem z brudnymi kołami wracająć ze spaceru np gdzie jeżdziłaś po piachu (...)Nie mam sklepu ale mam dzieci ,i wypraszała bym z mojego sklepu ,gdybym go miała kobiety z wózkami,takie które bez pytania wjeżdżały by mi do sklepu.Te ,które poprosiłyby o wjechanie wózkiem wpuściłabym bo po takich można sie spodziewać ,że dopilnują dziecka i nie będą za długo zajmować miejsca przebierając w ciuchach.Pani w sklepie postąpiła jak należy i popieram ją.
Zmoderowano 05.10.2013 godz.20:16 - powód: zbędne cytowanie (moderator)