jescze nie spotkalem sie z tym by ktos sie pchal na chama gdy widac ze miejsca jest najwyzej na jednego

~mir.ko napisał(a): jescze nie spotkalem sie z tym by ktos sie pchal na chama gdy widac ze miejsca jest najwyzej na jednego

A ja się spotkałem :D
I dlatego wiem że mam max 99% pewności i .... oczy w koło głowy ;)

Ja tez sie spotkalem, ale mam zawsze 100% pewnosci, poniewaz tak sie ustawiam (zawsze) abym sie mial gdzie schowac.

gover napisał(a): Ja tez sie spotkalem, ale mam zawsze 100% pewnosci, poniewaz tak sie ustawiam (zawsze) abym sie mial gdzie schowac.

Chciałbym to zobaczyć jak wykonujesz manewr wyprzedzania zawsze zostawiając sobie miejsce, w które możesz się schować. Albo jedziesz cały czas za wyprzedzanym i pilnujesz swojego miejsca, w które ewentualnie się schowasz, ale wtedy nigdy nie wyprzedzisz. Albo może wieszasz na tyle wyprzedzanego pojazdu tabliczkę z napisem "proszę nie podjeżdżać, miejsce zarezerwowane". :D

Bardzo proste. Jesli widze, ze nie ma miejsca na schowanie sie to, nie wyprzedzam.

Chciał zabłysnąć 1.8 na gażniku stary zdezelowany grat 30 letni.ABS-brak,AIR BAG-brak,ASR-brak,Mocy w KM-brak,Mózgu-brak.i oto skutki.Ta młodzież co porusza się po naszych drogach starymi zdezelowanymi autami to największe kozaki.(niemieckie auta też się zużywają buraku)czyli golf 3,bmw 3,audi 80,itp rozlatujący się złom to największe zagrożenie na drodze zaraz po ćpunach ,pijakach i głupkach.Bez mocy pod maską bez hamulców i łysych gumach.Ale wchodzi przepis o zatrzymani prawka na 3 miesiące za takie wykroczenia ,to może czegoś nauczy chłopaków wieśniaków buraków.(jeżeli ktoś jest mądry i jeżdzi z głową przepisowo bez kozactwa ten post go nie dotyczy nawet jak jest ze wsi)

gover napisał(a): Bardzo proste. Jesli widze, ze nie ma miejsca na schowanie sie to, nie wyprzedzam.

To że widzisz wolne miejsce nie oznacza że za kilka sekund nie zajmie Ci go auto jadące za Tobą.
Chciałbym jednak zobaczyć jak Ty sobie to miejsce rezerwujesz. Chętnie skorzystam z patentu :D

Nigdy nie rezerwuje miejsca. Chetnie je udosetpniam tym, ktorym sie spieszy. Wyprzedzam wtedy, kiedy widze, ze nie ma z tylu wariatow. Stad zawsze mam 100%npewnosci, ze manewr wyprzedzania jest bezpieczny. Kiedys taki spiiszacy sie mnie wyprzedzil. Powiedzialem pasazerowi, ze spotkamy go za kilka kilometrow. Dokladnie po 2,5 km spotkalismy go rozstrzaskanego na czolowce.