~~007 napisał(a): Historia nie precyzuje i nie sprecyzuje kto to był ten przedmiotowy żołnierz wyklęty. Mam obawy ,że w dużej mierze czcimy lub każemy czcić zwykłych bandytów. Proszę porozmawiać z wdowami ,matkami czy dziećmi ludzi zmęczonych wojną, którzy zaczęli sobie układać życie i zostali zamordowani bo kilku chłopaków miało inne zdane w rzeczywistości powojennej. Do tej pory są zdania podzielone a wówczas ?. Dotyczy to również tzw. AK wykorzystując swoją przynależność do organizacji byli zwykłymi bandytami bo czym jest zastrzelenie chłopa orzącego pole ?. Tak ,że ostrożnie z tymi "bohaterami" bo przesadzimy z tymi świętami.
Zapraszamy w sobotę, będzie sie mógł Pan wypowiedzieć przy ludziach którzy tam będą a nie zza monitora. Chyba że brak odwagi nie pozwoli.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM.