skorn napisał(a): Ci za miastem, tamci za starostwem. Zamiast odciąć się od tej urzędniczej swołoczy, wchodzą w tyłki miejscowej "elicie" politycznej.
Skorn, wiem, ze bys chcial zeby tak bylo, ale niestety (dla Ciebie) tak nie jest. Poglad, ze jak ktos jest za miastem to musi byc przeciwko powiatowi, albo jak jest za powiatem to musi byc przeciwko miastem jest taki malomiasteczkowy. Ja go nie podzielam. Jesli robota jest dobrze wykonana to mozna byc i za miastem i za powiatem, a jesli nie jest wykonana to trzeba byc przeciwko jednym i drugim. Ale, przyjmuje do wiadomosci, ze dla Ciebie to moze byc trudne do zrozumienia :-)