13 listopada 2015r. godz. 17:12, odsłon: 5903, Kazimierz Marczewski/Bartosz Kubica
Znakomita inicjatywa i wycieczka życia
- Zależy nam na utrzymaniu koleżeńskich relacji, realnej współpracy i wspólnych działaniach.
Bartosz Kubica, Janusz Baranowski (fot. Kazimierz Marczewski)
Janusz Baranowski i Bartosz Kubica to bolesławieccy trenerzy pełni pasji. W rozmowie z Bolec.Info przedstawili swoją najnowszą inicjatywę. Poniżej przedstawiamy krótką rozmowę oraz relację naszych bohaterów z ich wyjazdu.
- Kilka miesięcy temu narodził się pomysł zorganizowania klubu trenerów, wzajemnie współpracujących ze sobą, dzielących się wiedzą, pomagających sobie czy to w treningu, organizacji staży, szkoleń, konferencji, turniejów, obozów, sparingów i wielu innych działa związanych z piłką nożną -mówi w rozmowie z Bolec.Info Bartosz Kubica. - Za "komuny" to się nazywało "samopomoc". To my właśnie taką samopomoc piłkarską założyliśmy - dodaje.
- Comt Coaching Club (CCC) zrzesza przeszło 30 trenerów, koordynatorów i menadżerów piłkarskich, ale także firmy i organizacje wspierające. Mieszkają i pracują w całej Polsce: Warszawa, Szczecin, Gdańsk, Kielce, Rzeszów, Katowice, Grudziądz, Wrocław, Oleśnica, Legnica, Głogów, Bolesławiec - Janusz Baranowski. - Trenują w większości ligowe drużyny młodzieżowe: Akademie Młodych Orłow (projekt PZPN), reprezentacje Polski. Jest wśród nich kilku dyrektorów i menadżerów kierujących akademiami i klubami piłkarskimi. Nie można się do nich „zapisać”, co nie znaczy że nie przyjmują nowych członków - dodaje.
- Zależy nam na utrzymaniu koleżeńskich relacji, realnej współpracy i wspólnych działaniach, a to można osiągnąć tylko w gronie kilkudziesięciu kolegów i koleżanek - mówią Janusz Baranowski i Bartosz Kubica.
- Wyprawa którą zrelacjonujemy poniżej to pierwszy publiczny przekaz dotyczący działania naszego klubu. Opis jest fragmentaryczny i obejmuje wybrane wydarzenia z naszej wyprawy z której mamy 14 godzin materiałów filmowych, tysiące zdjęć, 6500 kilometrów „w drodze”, nową wiedzę, doświadczenia i kolegów. Wszystkiego nie opiszemy ale było świetnie. Opis nie będzie chronologiczny - dodają
Obserwacje meczów piłkarskich rozpoczęliśmy od Bundesligi
Mecz w typowo niemieckim stylu. Dużo walki na boisku do ostatniego gwizdka sędziego. W barwach VFB Stuttgart świetny mecz rozegrał nasz rodak bramkarz Przemysław Tytoń. W kilku sytuacjach ratował drużynę gospodarzy przed utratą bramki, broniąc min. strzał z rzutu karnego. Co ciekawe gospodarze przed meczem okupowali ostatnie miejsce w tabeli, a mimo to ponad 45.000 ludzi zasiadło na trybunach.
Następnie zawitaliśmy na stadion gdzie rozgrywano mecz w Lidze Mistrzów
Hiszpańska Valencia po bardzo ciekawym spotkaniu pokonała belgijski KAA Gent. Mecz toczył się przy nieustannie padającym deszczu, który część z nas wygonił z trybun do baru :-) . Valencia miała przewagę, ale Belgowie grali naprawdę bardzo dobry futbol. Zadecydowała bramka samobójcza. Ciekawostką jest konstrukcja Estadio Mestalla. Stadion ma bardzo pionowe trybuny, zwłaszcza te położone na najwyższej kondygnacji. Widoczność jest znakomita, nawet mając najtańsze miejscówki (nasze bilety kosztowały tylko 12 euro). Wadą jest brak zadaszenia na większości trybun.
Kolejną ucztą piłkarską były derby Lizbony
Na ten mecz czekaliśmy ze szczególnym zainteresowaniem. Powodów jest wiele: ogólna sympatia dla gospodarzy, a nawet coś więcej :-) wśród członków naszej wyprawy, emocje towarzyszące nowemu trenerowi Sportingu Jorge Jesusowi, który przez ostatnich kilka lat zasiadał na ławce Benfiki.
Derby ze Sportingiem, podobnie jak mecz z FC Porto ściągają na trybuny Estadio da Luz komplet kibiców. Zdecydowana większość z nich – kibice SL Benfica już po 35 minutach wiedzieli że ten dzień będzie bardzo smutny. 0-3 w derbach, w słabym stylu, po szkolnych błędach … Szkoda, ale jak usłyszeliśmy na drugi dzień w Akademii SLB – czasem trzeba przegrać, żeby w przyszłości wygrać coś większego. Oby :-)
Dogrywką w obserwacji meczów podczas naszej wyprawy było spotkanie rezerw SL Benfica
Mecz toczył się przy ulewnym deszczu. W takich warunkach lepiej czuli się goście z Faro i to oni zakończyli ten mecz zwycięsko. Młoda drużyna Benfiki (średnia wieku poniżej 20 lat) próbowała kombinacyjnie rozgrywać swoje ataki, ale tego dnia, na tej murawie dużo skuteczniejsi byli przeciwnicy. Szkoda że w barwach SL Benfica z powodu nadmiaru żółtych kartek nie wystąpił nasz rodak Paweł Dawidowicz.
Najważniejszym elementem naszej edukacyjnej części Portuguese experience the best in football były szkolenia Coerver Coaching oraz w Akademii SLB.
Coerver Coach Training Clinic
To globalny program szkolenia trenerów, który prowadzony jest między innymi we wszystkich klubach Premiership. Podzielony jest on na trzy etapy, uwzględniające określony zakres materiału oraz kończy się egzaminami pozwalającymi zdobyć trzy stopnie uprawnień trenerskich: Coerver Coach Assistant, Coerver Football Coach, Coerver Football Coach Plus.
W czasie naszego wyjazdu zrealizowaliśmy szkolenie pierwszego stopnia + bonusy dotyczące zarządzania, kreowania marki, wizerunku trenera itp.
Przed wyjazdem wiedzieliśmy, że szkolenia Coervera są ciekawe i bardzo wzbogacają warsztat trenerski. W czasie naszego wyjazdu wszystkie wcześniejsze opinie potwierdziły się w 100%. Zajęcia praktyczne (na boisku położonym na szczycie klifu 100 m od oceanu), wykłady teoretyczne i panele dyskusyjne trwały praktycznie przez okrągłą dobę.
Bardzo wysoka jakość szkolenia w połączeniu z kulturą osobistą, profesjonalizmem w organizacji zajęć i doskonałym przekazem zarówno w praktyce boiskowej jak i podczas zajęć teoretycznych, złożyły się na świetny odbiór szkolenia. Ciekawostką był nocny wykład na świeżym powietrzu zakończony dyskusyjnym grilem.
Całość naszego kilkudziesięciogodzinnego szkolenia zwięńczyło wręczenie certyfikatów Coerver Coach Assistant. Mieszkaliśmy w **** Alfamar Beach & Sport Resort www.alfamar.pt , w otoczeniu wspaniałej przyrody, gdzie sportowcy mają stworzone bardzo dobre warunki do treningu i do odpoczynku.
Drugą część naszego szkoleniowego pobytu w Portugalii spędziliśmy w Lizbonie na obiektach SL Benfica, mieszkając w dobrze nam znanym **** www.aldeiadoscapuchos.pt.
Mecz derbowy opisywaliśmy wyżej, szkolenia i obserwacje zarówno w Akademii SLB w Seixal jak i w na obiektach dla małych zawodników w kategoriach U4 do U10 przy stadionie da Luz i w Pupilos były dla części z nas powtórką, przypomnieniem i uzupełnieniem o nowe treści. Mogliśmy min. poznać zasadę działania systemu szkoleniowego 360S który jest tylko w kilku akademiach na świecie.
Nowościa było nasze bezpośrednie szkolenie na boiskach akademii. Trener Sl Benfica Jorge Cordeiro próbował przekazać nam w treningu prowadzonym na nas samych ideę systemu 4-3-3 w wykonaniu SL Benfica. Materiał szkoleniowy był dość oporny i nawet nagrywanie trzeba było wyłączyć w połowie treningu :-)
Ale atmosfera na boisku była kapitalna. Jorge po zakończeniu powiedział że kilku z nas ma talent :-) Ostatniego dnia każdy z nas otrzymał certyfikat SLB, zjedliśmy obiad w restauracji położonej na Estadio da Luz, zwiedziliśmy stadion i muzeum w którym jego najciekawsze elementy (multimedialna winda i 1000 sekundowy film o historii Benfiki) zostały zmienione. Tzn. nagrano nowe, chyba jeszcze ciekawsze multimedialne klipy.
Podsumowanie
To był świetny wyjazd i piszę to zarówno jako organizator jak i uczestnik. Wszystko jako całość zagrało znakomicie. Jak to Polacy to zaczniemy od tego że było kilka minusów, które wymieniamy na filmie podsumowującym wyjazd:
Ale żeby minusy nie przesłoniły nam plusów to reszta była super. Najlepszy był „klimat” pomiędzy członkami naszego wyjazdu. Kilkanaście dni w grupie 20 osób i zero konfliktów. Czasami nasze nocne dyskusje toczone przy polskim stole :-) radykalizowały nasze poglądy, ale zawsze w doskonałej atmosferze, ze śmiechem na twarzy rozstawaliśmy się w zgodzie.
Wzajemne dzielenie się doświadczeniem trenerskim, wiedza od Coerverów :-) , od trenerów i wykładowców w SLB to wszystko miało wpływ na sukces edukacyjny naszej wyprawy. Tomek, Darek, Tomek i wszystko kamerujący Janusz zadbali żeby w organizacji naszej wyprawy każdy element był ok. Dodatki typu wizyta na stadionie Fc Barcelona – Camp Nou, czy też tradycyjny niedzielny portugalski obiad nad oceanem, nocna Albufeira, Lloret de Mar i inne ciekawe wydarzenia uzupełniły i wzbogaciły nasz wyjazd pod względem kulturowym :-) :-) :-) .
-Wszystkim którzy brali udział w naszej wyprawie bardzo dziękuję. To był znakomity początek funkcjonowania CCC i sukces naszej wyprawy stawia wysoko poprzeczkę przed kolejnym wyjazdem 2 grupy, która już w lutym 2016 roku spróbuje powtórzyć, a może stworzyć jeszcze bardziej inspirującą wyprawę po wiedzę- powiedział Janusz Baranowski.
- Chcemy wszyscy podziękować tym, którzy przyczynili się do sukcesu naszego wyjazdu- dodają razem Bartosz Kubica i Janusz Baranowski.
Darek i Tomek z TOMADY nie tylko bezpiecznie nas wieźli w czasie naszej wyprawy, ale także aktywnie brali udział w naszej edukacji i czasami jako ludzie spoza świata trenerów sprowadzali nas na ziemię swoim racjonalnym podejściem do futbolu, szkolenia młodych ludzi itp. Polecamy usługi firmy Tomada. Można z nimi jechać na koniec świata :-)
Tłumacz Tomasz Świderski to firma świadcząca kompleksową obsługę w tłumaczeniu dokumentów, spotkań, konferencji w kilku językach: angielskim, portugalskim, hiszpańskim, włoskim, francuskim.
Właścicielem firmy jest Pan Tomasz Świderski. Mieć taki dar żeby móc komunikować się w wielu językach to niesamowity skarb. Uczyć się obcego języka (no może kilku zwrotów :-) ) od takiego gościa jak Tomek to super sprawa.
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim.
Znakomita incjatywa zrealizowana przez świetnych wykonawców.
Foto: Janusz Baranowski
Znakomita inicjatywa i wycieczka życia
~Bolecnauta niezalogowany 15 listopada 2015r. o 15:13
Gratulacje Panowie. Są w Bolesławcu bardzo aktywni ludzie. Niezwykłe przedsięwzięcie, mogą zrobić tylko profesjonaliści.
~- napisał(a): Inicjatywa fantastyczna, ale nie wiedziałem że ci Panowie są jakimiś trenerami, chyba nastąpił błąd w sztuce
Pewna nieścisłość się wdarła do tekstu na bolec.info.
Rzeczywiście ani ja ani Janusz nie prowadzimy zajęć jako trenerzy piłkarscy, ale Comt Coaching Club ma trochę szerszą formułę niż tylko klub dla trenerów. I jako jego pomysłodawca i założyciel mieszczę się w nim w kategorii koordynator/menadżer piłkarski :>
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!