4 grudnia 2015r. godz. 21:57, odsłon: 4156, Bolec.Info/KPP Bolesławiec2,5 tony nielegalnego tytoniu
Bolesławiecka Policja zlikwidowała nielegalną wytwórnię wyrobów tytoniowych oraz zabezpieczyła 2,5 tony tytoniu.
Nielegalny tytoń (fot. KPP Bolesławiec)
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu, w wyniku prowadzonych działań operacyjnych, zlikwidowali wytwórnię nielegalnych wyrobów tytoniowych. Zabezpieczono maszyny specjalistyczne oraz blisko 2,5 tony tytoniu. Zatrzymano też dwóch mężczyzn, w tym obcokrajowca, w wieku 28 i 38 lat, zamieszkałych w Legnicy.
Do realizacji doszło po tym, jak policjanci zebrali informacje mogące świadczyć, że w jednej z niedużych miejscowości, położonych na terenie powiatu, odbywa się nielegalny proceder produkcji wyrobów tytoniowych. Dalsze czynności prowadzone przez funkcjonariuszy potwierdziły podejrzenia i pozwoliły zlokalizować miejsce przestępczego procederu.
Po tym, jak policjanci weszli na teren prywatnej posesji, znaleźli maszyny do cięcia tytoniu oraz blisko 2,5 tony wyrobów tytoniowych. Część tytoniu była w formie belek wysuszonych liści, a część była już pocięta i suszona na plandekach ułożonych na specjalnie przygotowanych matach grzewczych.
Nielegalna wytwórnia zorganizowana była w wynajętym domu. Linia produkcyjna usytuowana była w 5 pomieszczeniach na piętrze i strychu budynku. Na miejscu zatrzymano też dwóch mężczyzn, którzy po wejściu do obiektu, próbowali ukryć się jeszcze na strychu budynku.
O ujawnionych okolicznościach poinformowano funkcjonariuszy służby celnej. Uszczuplenie podatku akcyzowego na szkodę Skarbu Państwa oszacowano na kwotę blisko 1,75 miliona złotych. Funkcjonariusze służby celnej zabezpieczyli nielegalny towar, a zatrzymani, na podstawie zebranych przez policjantów materiałów dowodowych, usłyszeli wczoraj zarzuty.
Za czyny, o które są podejrzani, w świetle przepisów kodeksu karno skarbowego, z uwagi na dużą wartość strat, grozi im teraz nawet do 4,5 roku pozbawienia wolności i wysoka kara finansowa.
O dalszym losie podejrzanych zdecyduje teraz sąd.