Elementy profesjonalnego skateparku, MOSiR ma już od 3 lat. Początkowo był on ustawiony przy ul. Lubańskiej, ale został przeniesiony ze względu na bardzo złą nawierzchnię. Poza tym, obecności młodych ludzi nie mogli znieść okoliczni mieszkańcy. Skatepark zwinięto i wstawiono do szopy.
Jak do tej pory, miłośnicy jeżdżenia na desce, swoje hobby uprawiają w miejskim amfiteatrze lub na schodach Banku Zachodniego. Mieszkańcy skarżą się na hałas, który towarzyszy jeździe na desce w tym całkowicie nie przystosowanym do tego typu rozrywek miejscu.
- Ja z deską praktycznie śpię, to tak jakby mieć piłkę i bramki, a nie mieć boiska do gry – mówi Ł. Szwed.
Głównym problemem władz miasta było znalezienie odpowiedniego miejsca, w którym można bez przeszkód wybudować skatepark. W końcu zdecydowano się na okolicę przy wiadukcie kolejowym przy ul. Dolne Młyny.
Plan jest już dawno gotowy, wszystko przygotowane, pozostała jedynie kwestia tego, kto zajmie się położeniem nawierzchni.
– Przetarg jest już rozstrzygnięty i od przyszłego tygodnia rusza budowa mówi Dariusz Jośko, dyrektor MOSiR. – Teraz pozostała już tylko kwestia podpisania umowy. Całość pochłonie 140 tys. zł - dodaje.
Młodzież bolesławiecka nie ma zbyt wielu miejsc do rozrywki, a skatepark mógłby takim miejscem być, tym bardziej, że w mieście jest sporo miłośników tego sportu. Poza tym, szkoda wydanych pieniędzy na sprzęt, który niszczeje w magazynach, a używany jest tylko z okazji okolicznościowych imprez.
Przypomnijmy, że elementy skateparku kosztowały ok. 40 tys. zł.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).