Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Okruszki Historii
11 lipca 2025r. godz. 16:40, odsłon: 939, Dariusz Gołębiewski

Na Wołyniu mordowali Polaków widłami i nożami, a domy podpalali i burzyli

Mijają 82 lata od "krwawej niedzieli", czyli eskalacji ukraińskiego ludobójstwa Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
Polski archeolog badający szczątki ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu
Polski archeolog badający szczątki ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu (fot. tygodnikprzegląd.pl)

Ludobójstwo Ukraińskiej Powstańczej Armii i podburzonych przez nią ukraińskich chłopów na Polakach z Wołynia i Galicji Wschodniej rozpoczęło się w lutym 1943 roku od ataku banderowców na bezbronną wołyńską wioskę Parośla. Konflikt polsko-ukraiński na Kresach Południowo-Wschodnich II Rzeczpospolitej narastał przez cały okres międzywojenny, ponieważ Ukraińcy dążyli do utworzenia swojego państwa, Polacy chcieli utrzymać te tereny przy sobie, a przede wszystkim Galicja Wschodnia była regionem bardzo wymieszanym etnicznie. Już w okresie międzywojnia ukraińscy nacjonaliści napadali na polskich urzędników i chłopów, a Polacy odpowiadali nie tylko wyłapywaniem bandytów, ale niejednokrotnie także pacyfikowaniem bezbronnych ukraińskich wiosek. 

Gdy wybuchła II wojna światowa, ukraińscy nacjonaliści współpracowali z Niemcami i organizowali szereg akcji dywersyjnych na tyłach polskiej armii. W wielu przypadkach Ukraińcy już wtedy napadali na polskie wioski i posiadłości, mordując lub przepędzając ich mieszkańców. Gdy niecałe dwa lata później Niemcy zaatakowały Związek Sowiecki i Wehrmacht maszerował na Moskwę, wielu Ukraińców podjęło kolaborację z nazistami. Podobnie jak narody bałtyckie, Ukraińcy mają na sumieniu współpracę z Niemcami w Holokauście. 

14 października 1942 roku ukraińscy nacjonaliści, których liderem był Stepan Bandera, utworzyli Ukraińską Powstańczą Armię, skupiającą dezerterów z ukraińskiej milicji pomocniczej, utworzonej przez Niemców na początku okupacji, oraz wszystkich chętnych do walki o Ukrainę. Problem w tym, że ta "walka" miała być toczona głównie z polskimi cywilami. Banderowcy uważali, że Ukraina pod ich rządami ma być państwem monoetnicznym, a wszyscy "wrogowie" mają być z niej przegnani lub wyrżnięci.

Polacy byli wrogami, więc UPA zaczęła masowe mordy, dokonywane w bestialski sposób. Historycy doliczyli się 460 metod potwornych tortur, jakie stosowali banderowcy na swoich ofiarach. Wyrzynając kolejne polskie wioski, Ukraińcy podpalali je i równali z ziemią, a nawet wycinali drzewa owocowe, aby zatrzeć jakikolwiek ślad polskiej obecności na danym terenie. Polacy byli wielokrotnie rozkradani przez banderowców, a niektórzy po wojnie przedostawali się na Zachód, legitymując się skradzionymi dokumentami swoich ofiar. Co jednak istotne, większość ukraińskich cywilów zachowywała się wtedy biernie, nie biorąc bezpośredniego udziału w mordach, a niektórzy wręcz próbowali pomagać swoim polskim sąsiadom i krewnym - często nazywa się ich "Sprawiedliwymi Ukraińcami".

Wobec olbrzymiej fali mordów, która według szacunków pochłonęła od 30 do nawet 100 tysięcy ofiar, polskie podziemie pozostawało w dużej mierze bierne - Armia Krajowa chciała zachować swoje oddziały do spodziewanego powstania przeciwko Niemcom, gdy ci będą się chwiać pod uderzeniami Związku Sowieckiego. Polacy musieli sami organizować swoje placówki samoobrony, często przez wiele miesięcy bohatersko broniące się przed kolejnymi atakami banderowców. Broń niejednokrotnie dostarczali im Niemcy, chroniący się w miastach i uznający, że lepiej niech Polacy i Ukraińcy powybijają się nawzajem.

Pod wpływem bestialskich, barbarzyńskich mordów, jakich dokonywali Ukraińcy, część polskich samoobron w odwecie paliło i wyrzynało ukraińskie wioski, jednak w żadnym wypadku skala tych zdarzeń nie dorównuje temu, co robiła UPA. Banderowcy dostawali formalne rozkazy napadania na Polaków, z kolei polskie napaści na Ukraińców były sprzeczne z rozkazami dowódców polskiego podziemia, a zatem stanowiły samowolę. Ukraińska narracja o tych wydarzeniach, nazywająca je "wojną polsko-ukraińską", jest więc niedorzeczna. 

Skąd więc w dzisiejszej Ukrainie tak silna gloryfikacja UPA i Bandery? Z tego, że wielu ukraińskich historyków przemilcza lub fałszuje historię wołyńskiego ludobójstwa. Wielu Ukraińców o tych wydarzeniach nie ma większego pojęcia - o ile jakiekolwiek - a UPA jest im prezentowana jako formacja, która po II wojnie światowej przez wiele lat bohatersko walczyła z sowieckimi okupantami - co zresztą jest prawdą.

Temat ludobójstwa wołyńskiego jest dziś często wykorzystywany politycznie i propagandowo. Jak jednak powiedział mi jeden z mieszkańców naszego powiatu (pragnący zachować anonimowość), który przeżył napad UPA na swoją wioskę w Galicji, nie należy przekładać na obecnych Ukraińców zbrodni ich dziadów, a między Polakami i Ukraińcami powinno dojść do pojednania. Pojednania opartego na prawdzie. 

Z uwagi na szereg szowinistycznych, nawołujących do nienawiści komentarzy, zdecydowaliśmy się wyłączyć opcję komentowania pod tym artykułem. 

Dariusz Gołębiewski
Dariusz Gołębiewski
współpracownik portalu i gazety Bolec.Info. Autor działu "Okruszki historii", historyk.

Kontakt z Redakcją: e-mail: [email protected] - tel. +48 693-375-790
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMAEfekt-Okna zaprasza