GosiaG napisał(a): Chęć objadania się powoduje brak w organizmie lecytyny ,której produkcję hamuja wszechobecne cukry, oraz brak składników odżywczych w naszym jedzeniu.
To lecytyna 'daje znać mózgowi' , że już jesteśmy najedzeni- przy jej braku- nigdy nie mamy dość.
Więcej tu:
http://lecytyna.net/
Poza tym każdy organizm jest indywidualny, i odchudzanie trzeba sobie niestety wypraktykować metoda prób i błędów.
Niektórzy tyją nawet od patrzenia na jedzenie :D
Uniwersalna metoda, to oczywiście ćwiczenia fizyczne(mój wynik :40 kg w półtora roku:]) ale też oczyszczenie organizmu z toksyn (bo to powoduje osłabienie i tzw. syndrom chronicznego zmęczenia- przez który nie chce nam się działać sukcesywnie)
Moja metoda na 'detoks' i od tego proponuję zacząć, jak nie masz pomysłu :
Pestki babki płesznik(psyllium)-
http://www.oczyszczanie-organizmu.com/blonnik-psyllium/
Życzę powodzenia i wytrwałości :)
Acha , wiem że będę się powtarzać ale warto zaopatrzyć się w taki suplement ''Kelp'' , to prawdziwa bomba witaminowa(wyłącznie z naturalnych składników).
To prawda ,ze nawet od patrzenia na jedzenie mozna utyc ,dlatego bywa ,ze trzeba najpierw od psycholaga zacząc a często potem i od endokrynologa a dopiero potem zabrac sie za stosowanie diety.