~PanIks napisał(a): Alter, napisałem przecież, że nie ja sam korzystam z internetu. Mam jeszcze domowników, a o znajomych nie wspomnę... Więc nie umiem stwierdzić, czy było pobierane z tego serwisu czy nie. Osobiście nigdy nie pobierałem stamtąd niczego, ale nie dam głowy za kogoś innego. Jednakże internet stoi na mnie, więc dlatego pismo przyszło do mnie. Tylko adres IP przypisany do mnie to jeszcze nie dowód, że to ja ściągnąłem cokolwiek. Pominę fakt wymieniony powyżej, że nie korzystałem nigdy z tego serwisu.

wyrzuć to głupie pisemko do kosza i idż na piwko zapomnij o tym to naciągactwo,altera też nie słuchaj bo kasę na radców wydasz nigdzie nie idż i nikomu nic nie płać .

klucz-nick, coraz bardziej się przekonuję, żeby tak zrobić, bo za wiele tutaj jest niejasności... Nie można dać się zastraszyć i zrobić z siebie frajera, bo ktoś ma dwie lewe ręce do podjęcia normalnej pracy i musi żerować na kimś. :] Mimo wszystko i tak jutro po pracy udam się na komisariat, to mi nie zaszkodzi ani nic mnie nie kosztuje. A może dowiem się czegoś ciekawego. Dam znać jutro. :)

Nie wprowadzajcie innych w błąd swoim brakiem wiedzy. W polskim prawie przewidziana jest sankcja za UDOSTĘPNIANIE i ROZPOWSZECHNIANIE plików zawierających tresći objętych ochroną praw autorskich. NIE ponosisz odpowiedzialności za ŚCIĄGANIE z sieci plików. Faktem jest, że wiekszość z osób POBIERAJACYCH pliki jednocześnie (świadomie lub nie) udostępnia innym użytkownikom swoje pliki(do ktorych rozpowszechniania nie ma prawa) czyli typowe P2P.
Co do udowodnienia KTO korzystał sprawa prosta nie jest ale MOŻLIWA( adres IP, mac adres karty sieciowej (ten można zmienić) )

~PanIks napisał(a): Alter, napisałem przecież, że nie ja sam korzystam z internetu. Mam jeszcze domowników,

To ma znaczenie drugorzędne. Udostępniasz łącze. Pamiętaj, że kiedy policja się tym zajmie to także w konsekwencji prawdziwością zarzutu złamania prawa dotyczącego praw autorskich. Wszystko zależy od tego co zawiera pismo skierowane do Ciebie. Sam się musisz zastanowić, czy potraktować je poważnie, czy tak jak radzi Ci klucznik. On może mieć rację, ale pewności nie masz. Jeżeli pismo jest imienne i podane jest Twoje IP to wiedz, że nie wszyscy mają dostęp od ręki do danych osobowych, które są chronione. Mi trudno ocenić te pismo ponieważ je nie widziałem. Nie spiesz się z decyzją, przemyśl dobrze temat. Powodzenia.

~MIRKO napisał(a): MIRKO a ty chyba encyklopedie lubisz czytac....

przeciez napisalem 'moze'. nie zaglebiam sie w ten temat, bo mandatu za net nie dostalem. drogowy tak, gdzie musialem zaplacic za wine 'auta' [czytaj IP] a nie swoją.

ja tam nie wiem jakich mirko spotykasz :)

"Orzecznictwo sądów oraz organów administracji wskazuje, że w przypadku, gdy adres IP jest na stałe lub na dłuższy okres przypisany do konkretnego urządzenia, należącego do konkretnego użytkownika, należy uznać, że stanowi on daną osobową ..."

"Najczęściej jest tak, że dostawca usługi dostępu do internetu dysponuje pewną pulą adresów, którą rozdysponowuje użytkownikom stosownie do aktualnych potrzeb. Jednocześnie usługodawcy prowadzą rejestr pozwalający ustalić, który abonent w danym okresie korzystał z konkretnego numeru. Oznacza to, że korelując czas i adres IP jesteśmy w stanie ustalić dane konkretnego abonenta, z którego urządzenia doszło do naruszenia naszych praw. Naturalnie należy pamiętać, że nie we wszystkich przypadkach właściciel urządzenia będzie sprawcą naruszenia."

...ale to już do wyjaśnienia w sądzie lub policji

http://www.codozasady.pl/jak-pozwac-naruszyciela-praw-w-internecie-gdy-znany-jest-tylko-adres-ip/

~mir.ko napisał(a):

Treść za linką potwierdza przesłankę, że powiązanie danych osobowych z IP może świadczyć o powadze pisma.

Podobno takie pisma w Polsce otrzymało kilkaset, a nawet kilka tysięcy osób.


Dopisane 09.03.2015r. o godz. 00:22:

~PanIks napisał(a): Witam. :-) Otrzymałem ostatnio pismo

Czy to był list polecony?

Pismo podobnej treści dostałem 2 lata temu potraktowałem to jako żart i wylądowało w koszu i myślę że sprawa nie wróci.