Są gesty, które przypominają, że w świecie pełnym pośpiechu i trosk wciąż jest miejsce na dobroć i empatię – nawet (a może zwłaszcza) u najmłodszych. Do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt Klekusiowo trafiła niedawno wyjątkowa przesyłka. Jej nadawcą była ośmioletnia dziewczynka – Nina.
Dziewczynka nie tylko przygotowała paczuszkę z pomocą dla ptaków, ale także dołączyła do niej list, który poruszył serca wszystkich pracowników ośrodka:
„Dzień dobry! Nazywam się Nina. Mam 8 lat. Moja mama zawiozła do Was małego jeżyka. Nazwałam go Jerzy, dla przyjaciół Jurek, albo Słodziak. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku. Przygotowałam paczkę dla małych ptaków.”
Słowa napisane dziecięcą ręką, starannie na kartce w linie, okazały się potężniejsze niż niejeden oficjalny list. Dołączony rysunek i serdeczność, jaka bije z tej krótkiej wiadomości, sprawiły, że „wszystkim nagle zrobiło się ciepło na serduszku” – jak przyznaje samo Klekusiowo.
– Dostaliśmy paczuszkę dla ptaszków od pewnej młodej damy, za co dziękujemy z całego serca. Jednak list od niej i obrazek rozczulił nas niesamowicie. Wszystkim nagle zrobiło się ciepło na serduszku i pracujemy z uśmiechem na twarzy. Dziękujemy, Ninka – napisali pracownicy ośrodka na swoim profilu, publikując zdjęcie wzruszającego listu.
W komentarzach internauci nie kryją zachwytu.
Takie chwile są nie tylko promykiem radości dla opiekunów zwierząt, ale też ważną lekcją – że troska o przyrodę zaczyna się od najmniejszych gestów. A dobro naprawdę wraca. Czasem w postaci jeżyka o imieniu Jerzy, czasem w uśmiechu wywołanym dziecięcym listem.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).