~ napisał(a): ~ napisał(a): Można sprowadzić auto z Niemiec, ale niekoniecznie z komisu Turka. Jest miliard prywatnych ogłoszeń. Niemcy to nie Polacy. Jak kupił nowe auto to jeździ nim do autoryzowanego serwisu a nie do pana Mietka. Historia auta jest aktualna, a nawet gdy autem ma stłuczkę to nie bawi się w 'szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla' - wystawia auto na sprzedaż w taki stanie jakie jest i kupuje nowe. A jeśli 7 letni diesel ma te 250tys. przebiegu to co? Diesel po to jest, że ma jeździć i Niemcy to wiedzą, tylko Polacy udają, że nie wiedzą.
kto Ci takich bajek naopowiadał? niemiec tez człowiek, też kombinuje. Ekonomia wszędzie obowiazuje a w niemczech najbardziej. a jak już sie trafi naprawde okazja to nie bój w niemczech też są handlarze i moment okazje wyłapują. nawet nie zdązysz tam dojechać i kupisz drozej od handlarza z placu.
Kolego, żadne bajki - obserwacja z życia. Ponad 10 lat mieszkałem w Niemczech. Widzę, że wielu ludzi tutaj na forum ma problem z importowanymi autami - no cóż, każdy może mieć swoje zdanie - niemniej jednak cokolwiek się kupuje, trzeba robić to z głową a wtedy nie ma rozczarowania. Chciałbym tylko jeszcze dodać, że utrwalił się dziwny stereotyp, że importowane auto z Niemiec to 12 letni diesel z 100tys. przebiegiem, a przecież ile aut 3-4 letnich o naprawdę konkretnej wartości są ściągane do Polski. Bo to nie chodzi przecież tylko o kupienie starszego auta jak najtaniej...