DP napisał(a): Już nawet największe umysły naszej Matki Ziemi przyznały się do tego, że nasz rozum ubrany w ''grube ramy ograniczeń'', nawet jeżeli znajdzie odpowiedzi na nękające nas od wieków pytania. o sens stworzenia, bytowania i przemijania..............
nie dostrzeże ICHDopisane 08.01.2016r. o godz. 10:50:Już nawet największe umysły naszej Matki Ziemi przyznały się do tego, że nasz rozum ubrany w ''grube ramy ograniczeń'', nawet jeżeli znajdzie odpowiedzi na nękające nas od wieków pytania. o sens stworzenia, bytowania i przemijania..............
nie dostrzeże ICH
E napisał(a):PanM napisał(a): Człowiek - dzieło Boga czy ewolucji ?
Dla mnie, podsumowaniem filmu, jest jedno z ostatnich zdań:
"Badanie, jak życie powstało, uczy wielu ludzi głębokiej pokory. Czują, że może sama nauka nie potrafi wyjaśnić tej zagadki"
misiekELF napisał(a):
I to jest sedno sprawy. O tym cały czas piszę. Być może kiedyś rozwiniemy się na tyle że zagadkę tę rozwiążemy, ale sądzę że opanowanie lotów międzygalaktycznych wymagałoby od nas mniej rozwiniętego mózgu. Bardzo jest też prawdopodobne że zanim tę wiedzę bylibyśmy w stanie posiąść - po prostu wyginiemy. Zmierzamy do tego nieuchronnie.
Dla kogoś rozwiązaniem tej zagadki będzie jakiś stwórca. Oczywiście większość wierzących twierdzi że to stwórca z jego wiary jest prawdziwy a inni wierzą w dyrdymały i to jest przykre...ale normalne :(
Osobiście uważam że człowiek potrzebuje tego stwórcy - potrzebuje wierzyć że jego życie ma jakiś sens, że zmierza do czegoś poza śmiercią i że po niej nie przestaje tak po prostu istnieć - co byłoby smutne. Stwórca ów może być odpowiedzią na wiele pytań, co nie znaczy że każdego taka odpowiedź satysfakcjonuje i należy to uszanować. Ostatecznie kim bylibyśmy dziś gdyby nie naukowcy szukający innych odpowiedzi na pytania...?
I właśnie - PanM poruszył bardzo ważną kwestię związaną z myśleniem m.in. "mój bóg/Bóg/bogowie/bogini/... jest lepszy". Skoro mój jest lepszy inni są gorsi, skoro ludzie wierzą w to gorsze sami są gorsi. Jak są gorsi można ich mieszać z błotem bo szacunek im się nie na leży dopóki nie przyznają racji nam- tym lepszym. To powinno się zmienić. O dziwo ustawodawca przewidział to kawał czasu temu i uregulował tę kwestię prawnie - jednak "ci lepsi" mają to prawo za nic, bo przecież "są lepsi".
Tu mój drogi ponawiam pytanie: co chcesz tym tematem osiągnąć? Czy uważasz że on coś zmieni? Pisałeś że chcesz "zwrócić uwagę"...no dobrze - zwróciłeś. Tylko co z tego?
~ napisał(a):misiekELF napisał(a):
I to jest sedno sprawy. O tym cały czas piszę. Być może kiedyś rozwiniemy się na tyle że zagadkę tę rozwiążemy, ale sądzę że opanowanie lotów międzygalaktycznych wymagałoby od nas mniej rozwiniętego mózgu. Bardzo jest też prawdopodobne że zanim tę wiedzę bylibyśmy w stanie posiąść - po prostu wyginiemy. Zmierzamy do tego nieuchronnie.
Dla kogoś rozwiązaniem tej zagadki będzie jakiś stwórca. Oczywiście większość wierzących twierdzi że to stwórca z jego wiary jest prawdziwy a inni wierzą w dyrdymały i to jest przykre...ale normalne :(
Osobiście uważam że człowiek potrzebuje tego stwórcy - potrzebuje wierzyć że jego życie ma jakiś sens, że zmierza do czegoś poza śmiercią i że po niej nie przestaje tak po prostu istnieć - co byłoby smutne. Stwórca ów może być odpowiedzią na wiele pytań, co nie znaczy że każdego taka odpowiedź satysfakcjonuje i należy to uszanować. Ostatecznie kim bylibyśmy dziś gdyby nie naukowcy szukający innych odpowiedzi na pytania...?
I właśnie - PanM poruszył bardzo ważną kwestię związaną z myśleniem m.in. "mój bóg/Bóg/bogowie/bogini/... jest lepszy". Skoro mój jest lepszy inni są gorsi, skoro ludzie wierzą w to gorsze sami są gorsi. Jak są gorsi można ich mieszać z błotem bo szacunek im się nie na leży dopóki nie przyznają racji nam- tym lepszym. To powinno się zmienić. O dziwo ustawodawca przewidział to kawał czasu temu i uregulował tę kwestię prawnie - jednak "ci lepsi" mają to prawo za nic, bo przecież "są lepsi".
Tu mój drogi ponawiam pytanie: co chcesz tym tematem osiągnąć? Czy uważasz że on coś zmieni? Pisałeś że chcesz "zwrócić uwagę"...no dobrze - zwróciłeś. Tylko co z tego?
a ten-ta znów majaczy? po co ci apostazja jak ty nawijasz motki jak świadkowie? nie szkoda ci czasu na te brednie? no chyba że samą siebie przekonujesz :|
~ napisał(a): a ten-ta znów majaczy? po co ci apostazja jak ty nawijasz motki jak świadkowie? nie szkoda ci czasu na te brednie? no chyba że samą siebie przekonujesz :|
misiekELF napisał(a): Tu mój drogi ponawiam pytanie: co chcesz tym tematem osiągnąć? Czy uważasz że on coś zmieni? Pisałeś że chcesz "zwrócić uwagę"...no dobrze - zwróciłeś. Tylko co z tego?
DP napisał(a):
Snobizm ludzki nie zna granic, gdyby wszyscy tak myśleli Śladu po nas by już nie było
~ napisał(a):DP napisał(a):
Snobizm ludzki nie zna granic, gdyby wszyscy tak myśleli Śladu po nas by już nie było
Po tobie? :]