PanM napisał(a): Niejeden Polski przedsiębiorca bardzo żałuje chwili powrotu do ojczyzny a jeszcze bardziej poniesionych w niej inwestycji.
Społeczeństwo Polskie przesiąkło socjalem i nie w głowie mu wspieranie wolnego rynku.
Do tej tęsknoty za komuną przypasowują się lokalne władza aby przypodobać się masom jak najdłużej tkwić na stanowiskach i czerpać garściami wraz z krewnymi i koterią.
~ napisał(a):PanM napisał(a): Niejeden Polski przedsiębiorca bardzo żałuje chwili powrotu do ojczyzny a jeszcze bardziej poniesionych w niej inwestycji.
Społeczeństwo Polskie przesiąkło socjalem i nie w głowie mu wspieranie wolnego rynku.
Do tej tęsknoty za komuną przypasowują się lokalne władza aby przypodobać się masom jak najdłużej tkwić na stanowiskach i czerpać garściami wraz z krewnymi i koterią.
To co ty chłopie tu robisz? Zwijaj manaty i spadaj do helmutów szparagi prostować w czystym kapitalizmie. Nie będziesz musiał tyłka lizać jakiemuś hotelarzowi. Granica otwarta. Nikt cię tu nie trzyma.
alter napisał(a): Chciałbym zauważyć, że wspomniana w artykule droga dojazdowa do piekarni jest podrzędną drogą podwórkową. Droga, o którą toczy się spór jest ulicą miejską znacznie częściej uczęszczaną i o innej charakterystyce.
Wyobraźcie sobie, że na styku z Komuny Paryskiej jednokierunkową skręca się w lewo i według przepisów o ruchu drogowym należy zjechać do lewego chodnika i w tym samym momencie Boguś chce sobie wjechać do siebie?
I teraz wspomnę, że ja tam często jeżdżę, i przedwczoraj kilkanaście metrów przede mną ktoś sobie zrobił takiego "myka" czarną audicą! :D Dopisane 06.08.2016r. o godz. 10:54:ps. słyszałem, że Policja będzie częściej dozorować to miejsce :)
PanM napisał(a): Załóżmy że ten hotel jest Pana własnością --- czy też by Pan chwalił to rozwiązanie ? Taka firma
alter napisał(a):PanM napisał(a): Dojazd w zgodzie z przepisami jest przecież bezproblemowy.
Alter, jak masz pieprzyć takie głupoty to może lepiej idź na spacer. Przewietrz szare komórki to i myślenie będzie bardziej logiczne. Dojazd jest bezproblemowy dla mieszkańca Bolesławca. Dla przyjezdnego objeżdżanie kwartału ulic, podczas gdy część z nich jest jednokierunkowa, nie jest już taka prostą sprawą. Zły dojazd do hotelu to spory minus. Moim zdaniem właściciel może dochodzić odszkodowania od władz miasta na drodze sądowej z dużymi szansami na wygraną. Może też złożyć do sądu wniosek o uchylenie tej decyzji. Przy podejmowaniu takich decyzji władze miasta powinny udokumentować powód swojej decyzji, szczególnie w przypadku, gdy taka wpływa negatywnie na czyjeś interesy.
Z informacji podanej w artykule wynika że nie ma żadnych protokołów dokumentujących wypadki w tym miejscu. A na bajdurzenie tej pani o rzekomych wypadkach równoważne może być oświadczenie właściciela hotelu że do żadnych wypadków w tym miejscu nie dochodzi. Właściciel hotelu jest w tym wypadku bardziej wiarygodny, gdyż z racji konieczności doglądania interesu musi często przebywać w tym miejscu.
Mam nadzieję że policja nie da się wciągnąć w te brudne gierki.
alter napisał(a): Dojazd w zgodzie z przepisami jest przecież bezproblemowy.