Pannazdzieckiem napisał(a): Nie znasz szczegółów Przemo. Diabeł , jak zwykle siedzi w drobiazgach. Mógłbym walnąć ostateczną hipotezą odnośnie fałszywych przyjaciółek , ale nie zrobię tego. Niech Stwórca wymierza sprawiedliwość.
A wracając do rzeczy , powiedz mi Przemo co skłoniło Cię do ateizmu ?
Taki mały wywiadzik zrobimy :D Zawsze stałem przy betoniarze , marząc o tym , żeby być dziennikarzem ze ścierwomediów. Pensyjka jak ta lala i nie trzeba się pocić :D
Piotrze , odpowiedź jest banalna .
To samo co Ciebie do wiary.Nigdy w swoim życiu od kiedy pamiętam nie rozważałem czy Bóg jest czy nie .
Od zawsze uważałem że cudów nie ma.Gdy jako małe pacholę byłem przez bardzo religijną babcię prowadzany do wielkiego gotyckiego kościoła w jednym z pomorskich miast , czułem się tam dziwnie nieswojo.
Nie rozumiałem czego ludzie oczekują uczestnicząc w tych obrzędach .Nie czułem potrzeby oddawania swego losu w czyjeś wyimaginowane ręce.
Urodziłem się ateistą , urodziłem się człowiekiem nie przywiązującym wagi do rzeczy materialnych , do przedmiotów .Przyzwyczajam się i lubię ludzi.
No może niekoniecznie wszystkich lubię .Ale nie ma takich , których nienawidzę.