Zastosowana autokorekta
~~Ultramarynowa Fuksja napisał(a): Zagraniczne media pieją z zachwytu: Polska zmienia się w potęgę.
"Polska młodzież nie zna słowa „kryzys”, własność prywatna jest u nas święta, bezpieczeństwo prawne stało się znakiem firmowym Polski. I jeszcze te podatki, takie rozsądne i umiarkowane. Tak o Polsce pisze popularny hiszpański portal. I wcale nie jest to ironia.
To nie żart. Nicolino Peralta, hiszpański dziennikarz, opublikował na łamach popularnego dziennika internetowego „El Correo de Madrid” artykuł pt.: „Dlaczego Hiszpania schodzi a psy, a Polska zmienia się w potęgę?”, w którym wylicza argumenty za tym, że nasz kraj podnosi się do rangi europejskiej potęgi. Jesteście ciekawi jakie?
„Prawie nie ma bezrobocia, a wzrost gospodarczy, nieprzerwany od 25 lat, osiągnął średnio 4 proc. Dodatkowo młodzież nie zna słowa kryzys”
– rozpoczyna publicysta.
To prawda, patrząc na dane Eurostatu, który bada bezrobocie w całej Unii Europejskiej i robi to nieco inaczej niż GUS, stopa bezrobocia w styczniu 2020 r. wynosiła w Polsce 2,9 proc., podczas gdy w Hiszpanii 13,7 proc. Nie należy się więc dziwić tym zachwytom na Polską płynącym z Hiszpanii.
Polska powstaje z moralnej ruiny
Dziennikarz docenia to tym bardziej, że w 1989 roku po latach komunizmu Polska była nie tylko biedna i zapóźniona po latach komunizmu, ale była również „w ruinie społecznej i moralnej”.
I tu zaczyna się robić ciekawie.
Naprawdę byliśmy w ruinie moralnej? Skąd taka opinia? Wiele wyjaśnia się, kiedy publicysta przedstawia kolejne argumenty:
„W Polsce własność prywatna jest święta”;
„Podatki są umiarkowane. (…) Nie ma podatków zmuszających obywatela do oddania ponad połowy owoców jego pracy, i które w większości są przeznaczane na tworzenie i tuczenie kasty klientelistycznej, bezużytecznej i pasożytującej”.
Już zaczynam czuć, że ten styl jest jakiś znajomy.
Mamy w Polsce „bezpieczeństwo prawne, które stało się marką firmową kraju”.
„Obywatele i firmy wiedzą, że nie spadnie na nich cotygodniowy dekret politykierów, ustanawiających prawo dla obszarów, na których się nie znają, i którzy poza polityką nie znaleźliby pracy nawet jako magazynierzy”
Tu zaczynam się poważnie dziwić i to zdziwienie zastępuje powoli satysfakcję z tego, że Polska jest chwalona za granicą.
Imigracja jest uporządkowana i uregulowana. Najpierw, ci najbliżsi, pochodzący z Ukrainy. Potem długa lista oczekujących, wykwalifikowanych Hindusów, z wizami, i z chęcią do pracy i zdobywania praw dzięki wypełnianiu obowiązków, i poczynieniu wkładu dla kraju przyjmującego.
A na koniec:
„I, co najważniejsze, ten naród na wschodzie Europy zrozumiał, co to są wartości, że tworzą substancję, krew, kręgosłup narodu”.
I jeszcze:
„Jeżeli Polska nadal będzie szła tą drogą, to osiągnie duży postęp. Będzie miała problemy, raz będzie lepiej, raz gorzej. Ale naród, który szanuje prawo, własność prywatną, naukę, granice, który nie rabuje podatnika, który wynagradza wysiłek i poświęcenie, osiągnie sukces”."