Zamknąć na jeden rok szkoły, dzieciakom dać wakacje a nauczycielom bezpłatny, obowiązkowy urlop, albo wypowiedzenia jak nie chcą pracować.

Od kiedy pracownicy nieprodukcyjni, budżetówka ma prawo do strajku ?
JAKIEŚ JAJA sobie robią.

W Polsce praktycznie tylko budżetówka strajkuje.

Extra bonus wynikający ze strajku - rodzice mają okazję przekonać się, jaki jest poziom elementu uczącego (rzekomo) ich dzieci!
Niektórzy tak się ześwinli i zbydlęcieli, że w niektórych szkołach egzaminowani słyszeli kwiki i ryki :D

Już wiemy czemu z każdym rokiem poziom edukacji jest niższy!

~~Zielonobrunatna Bazylia napisał(a): Extra bonus wynikający ze strajku - rodzice mają okazję przekonać się, jaki jest poziom elementu uczącego (rzekomo) ich dzieci!
Niektórzy tak się ześwinli i zbydlęcieli, że w niektórych szkołach egzaminowani słyszeli kwiki i ryki :D

Już wiemy czemu z każdym rokiem poziom edukacji jest niższy!

Ty chyba nie wiesz co piszesz.
Ciebie jak widzę nikt nie był w stanie wychować! Ani rodzice ani szkoła ani kościół.

Przede wszystkim postawa nauczycieli w czasie tego strajku powinna mieć wpływ na ich późniejsze awanse. Docenieni powinni zostać nauczyciele poświęcający się uczniom. I via versa, ci najbardziej radykalni mówiący o blokowaniu matur itp powinni już teraz zostać zwolnieni w trybie dyscyplinarnym.

~~Siwy Szczawik napisał(a):

~~Zielonobrunatna Bazylia napisał(a): Extra bonus wynikający ze strajku - rodzice mają okazję przekonać się, jaki jest poziom elementu uczącego (rzekomo) ich dzieci!
Niektórzy tak się ześwinli i zbydlęcieli, że w niektórych szkołach egzaminowani słyszeli kwiki i ryki :D

Już wiemy czemu z każdym rokiem poziom edukacji jest niższy!

Ty chyba nie wiesz co piszesz.
Ciebie jak widzę nikt nie był w stanie wychować! Ani rodzice ani szkoła ani kościół.

Istnieją dwa sposoby prowadzenia dyskusji.
jeden to - nie zgadzam się z tobą bo ... i tu podajesz swoje w miarę rzeczowe argumenty,
zaś drugi sposób wygląda tak - nie zgadzam się z tobą, nic nie wiesz.
Pierwszy sposób rokuje że w wyniku konwersacji dojdziecie do jakichś wspólnych wniosków albo się w końcu pozabijacie ;)
Ten drugi sposób niestety prowadzi tylko do agresji.
Jeśli na lekcjach masz podobny sposób prowadzenia dyskusji z uczniami to szczerze im współczuję.

Tegoroczni maturzyści, nasze dzieci są potencjalnymi wyborcami w każdych następnych wyborach. Czy z maturą czy bez niej mają prawo do głosowania na kandydatów do europarlamentu jak i w wyborach jesiennych. Nikomu nie zależy na ich głosach? Naprawdę nikt dla nich nic nie zrobi? Tyle lat się uczyli i nie zasługują na żaden +