skorn napisał(a): Bycie oficerem w autorytarnym państwie to marny powód do dumy. Niemal cała moc takiego wojska szła w utrzymywanie patologicznego stanu rzeczy zamiast tego, co jest główną powinnością wojska, czyli obrony suwerenności państwa i dobrostanu jego obywateli.
Służby mundurowe mają cokolwiek do gadanie jedynie w przypadku gdy mają władzę tak jak junta Pinocheta.
W każdym innym w tym dzisiaj muszą wykonywać rozkazy.Może Pan pochwali się swoim ojcem ? Bo ja mam powody do dumy.
Dzisiejsze służby mundurowe podtrzymują patologiczny pisowsko kościelny stan rzeczy i prawdopodobnie przyszłe pokolenia mu to zarzucą. Diabeł tkwi w szczegółach , czy dany osobnik dopuścił się czynów przestępczych lub niegodnych wobec obywateli czy nie .
P.S -- proszę o przykłady w jaki to sposób obecnie służby mundurowe przyczyniają się do "obrony dobrostanu obywateli " ?.
Może chodzi o okres wojskowej chwały pod " antonim M "? Czy ktoś protestował ?