~TOja napisał(a): I TAK TEN CARREFOUR TO O KANT TYŁKA RZADKO BYŁO TAK ŻE BYŁO WSZYSTKO CO BYŁO W ULOTCE PROMOCYJNEJ NAWET JAK WAROWAŁAM POD SKLEPEM JUŻ PRZED OTWARCIEM.WSZĘDZIE SĄ JAKIEŚ ZWOLNIENIA NIE WY PIERWSI NIE OSTATNI
W zeszłym roku za Kondzia cała kadra robiła z rana kontrolę katalogu. Dyrektor miał baczenie na to, czy są rezerwacje do gazetki. Często robiliśmy reotwarcie(ekipa dokłada towar)
Kasy współpracowały z naszym informatykiem i starali się sie szybko reagować na anomalie cen, natychmiast zmieniali je na serwerach również daty. Ale pani 'procedurka' narobiła bałaganu i najwpierw trza było ganiać z papierami i dop. zmiana.Procedury wprowadzali na wszystko Elka w każdym widziała złodzieja, punktowała do 'nowego'Łysego i wypunktowała. Dyrekcja CP miała dobre plany- mówione na seminariach m in. 'grupa będzie się rozwijać etc.'Nikt wtedy nawet nie pomyślał,że tak może być...
Ludziska się związali, nabrali kredytów np. na mieszkanie, a tu co z dnia na dzień na bruk.
A teraz ciężko; nic nie działa, nic się nie zgadza tylko braki, przeterminowania i złe ceny.
Pozdrawiam gorąco najlepiej wykształconą osobę pracującą w tym pici markecie Agusię Kow...