~ napisał(a):

~ napisał(a): mniej wyrobionym .

Akurat chodze do kosciola i nie mial mnie kto ''wyrobic'' jak chcesz wiedzieć.

za uszy cie nikt ciagnac nie bedzie. od samego chodzenia nie zaznasz zbawienia ;)

~Rz 8,31 napisał(a): za uszy cie nikt ciagnac nie bedzie. od samego chodzenia nie zaznasz zbawienia ;)

Mowię ze chodzę , nie że mnie prowadzają , jestem pełnoletni;p

~ napisał(a):

~Rz 8,31 napisał(a): za uszy cie nikt ciagnac nie bedzie. od samego chodzenia nie zaznasz zbawienia ;)

Mowię ze chodzę , nie że mnie prowadzają , jestem pełnoletni;p

a ja nie o prowadzaniu tylko o "wyrabianiu"pisze ;) bo co miales na mysli piszac, ze ciebie nikt nie wyrobil?

~ napisał(a):

~ napisał(a): mniej wyrobionym .

Akurat chodze do kosciola i nie mial mnie kto ''wyrobic'' jak chcesz wiedzieć.

???
Odporny na wiedzę? ;)

Kościół nikogo nie zbawi na siłę, każdy musi sam wykonać wysiłek.
Kościół chcącym daje wiedzę co robić by się zbawić. Ale trzeba poszerzać wiedzę przez uczestnictwo w rekolekcjach, katechezach i czytanie wskazanych lektur. Samo się nie zrobi - trzeba własnego wysiłku!

~ napisał(a): Ateiści przynajmniej nawzajem się nie zwalczają jak ci ''pseudochrześcijanie'' Masz Wuju rację, do porozumienia tu nie dojdzie :)

pseudochrześcijanie to ateisci :D

~ napisał(a): o co miales na mysli piszac, ze ciebie nikt nie wyrobil?

Dobrze że pytasz:)
I coś Ci powiem. Jakby księża tak starali się wyjaśnić wiernym , kwestie wiary , na pewno byłoby inaczej w kościołach.
Samo ''bo tak ma być'' albo ''synu nie wnikaj'' to troche za mało dla ludzi jak na 21-wszy wiek.

~Sektom nasze stanowcze nie napisał(a): .
Kościół chcącym daje wiedzę co robić by się zbawić.

To ja chcę do takiego kościoła ;)

Tymczasem zbieram się do roboty , miłego dnia wszystkim.