Motywacja napisał(a): Bo stary testament to w ogóle baśń tysiąca i jednej nocy. A co wpłynęło na taką postać, jaką znamy, przecież oryginalne zapiski zawierały więcej niż znany nam pięcioksiąg? Reszta to były aż tak naciągane historie, że nawet calahan, by w nie nie uwierzył?
Kanon, Motywacjo, kanon. Już to gdzieś tu na tym forum pisałam, jak dopięłam się do kolegi Benepo, czy coś koło tego. :)
Resztę pism znajdziesz w apokryfach, dotyczy to ST i Nowego Testamentu.
W KK i prawosławiu mamy jeszcze Tradycję, czyli pisma, nauki "ojców Kościoła", czy "wielkich doktorów Kościoła"- pisarzy i teologów wczesnochrześcijańskich, dlatego te doktryny wiary zasadniczo się nie różnią.
Kanon katolicki opiera się na Wulgacie św. Hieronima (przy ST posiłkuje się Septuagintą), ostatecznie został klepnięty na soborze trydenckim, choć księgi NT uznano za kanoniczne już w II w., jazda była właśnie ze ST.
Z protestantami jest ten kłopot, że odrzucili Tradycję ;)
Pozdrawiam :)