Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

7126
#Balbina nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 10:45
była bardzo kochliwa,prawda?


Dopisane 01.08.2011r. o godz. 10:45:

Zakochani
Achmatowa Anna



Jest nam tak cicho,żę słyszymy

piosenkę zaśpiewan wczoraj:

"Ty pójdziesz górą, a ja doliną..."

Chociaż słyszymy - nie wierzymy.



Nasz uśmiech nie jest maską smutku

a dobroć nie jest wyrzeczeniem.

I nawet więcej, niż są warci,

niekochających żałujemy.



Tacyśmy zadziwieni sobą,

że coś nas bardziej zdziwić może?

Ani tęcza w nocy.

Ani motyl na śniegu.



A kiedy zasypiamy,

we śnie widzimy eozstanie.

Ale to dobry sen,

ale to dobry sen.

bo się budzimy z niego.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 10:50
Balbina
Zakochani
Achmatowa Anna


[/c napisał(a):

pięknie pisze... dzięki :)


Dopisane 01.08.2011r. o godz. 10:50:

chyba zmienię ulubionego poetę na "A"?! ;)

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7126
#Balbina nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 10:53
i jeszcze


***
Mnie i ten głos nie zdoła zbałamucić,
Gościu przygodny, w drogę, czas ucieka.
Lecz, ponoć, korci mordercę, by wrócić
Zobaczyć trupa jeszcze choć z daleka.
Lecz ponoć...Dziś nie o tym jednak mowa,
Pora szykować do snu swoje ciało,
śpiewałam sobie jak ważka Kryłowa
Przez lato, zimę, jesień, wiosnę całą.
I, zda się, program wykonany zgoła,
Niejedno jest mi na tym świecie drogie,
Trwa szekspirowski dramat dookoła
I w cudzym lustrze widziadło złowrogie.
Na górę

***
A mnie z tobą pijanym wesoło-
Nie ma sensu w twoich opowieściach.
Wczesna jesień rozwiesiła wkoło
Chorągiewki żółte na gałęziach.

Zabłądziliśmy w ułudne strony
I oboje się gorzko kajamy,
Lecz dlaczego nieodgadniony
Martwy uśmiech na ustach mamy?

Myśmy męki okrutnej pragnęli
Zamiast szzęścia niezmąconego...
Nie odwrócę się od przyjaciela
I rozpasanego i czułego.
Na górę

***
Anioł Boży mroźnym rankiem
Potajemnie nas połączył
I nie spuszcza ciemnych oczu
Z naszych dni niefrasobliwych

To dlatego tak kochamy
Niebo, wiatr, powietrze rześkie
I konary czerniejące
Za żeliwnym ogrodzeniem.

To dlatego tak kochamy
Ciemnowodne srogie miasta,
Pokochaliśmy rozstania
I godziny krótkich spotkań.
Na górę

***
Lubię te rozmowy po świt prowadzone-
Na maleńkim stoliku szklanki wystudzone,
Nad czarną kawą cienkie, wonne smużki pary,
Kominek rozbuchany zimowym ciężkim żarem,
Wesoły ostry ton literackiego żartu
I to pierwsze spojrzenie, bezradne, nieodparte.
Na górę

***
Niczym anioł, który zmącił wodę,
Moją twarz spojrzeniem ogarnąłeś,
Przywróciłeś siłę i swobodę,
Na pamiątkę cudu pierścień wziąłeś.
Mój rumieniec gorący, niezdrowy
Starł z policzków smutek bogobojny.
Zapamiętam do deski grobowej
Miesiąc śnieżyc, luty niespokojny.



Dopisane 01.08.2011r. o godz. 10:53:

oejje
ojej!
o o o!
a, co tu się porobiło?
złączyły się posty ???
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 10:54
piękne wiersze... :) jeszcze raz dziękuję...

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7126
#Balbina nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 10:57
;)
a,może jeszcze Asnyk?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 10:57
fajnie się połączyły! hehe...

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7126
#Balbina nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 11:00
doprawdy
niezwyczajnie
a,moze
moze

DANTE ALIGHIERI?????
ALIGHIERI!!
no,ale ta postać wymaga osobliwego traktowania :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
1 sierpnia 2011r. o 11:02
dobrze więc... jeszcze jeden Asnyk? mniej znany wiersz...

Asnyk Adam

Egzotyczne kwiaty

Pod zwrotnikami rosną w lasach kwiaty,
Co przybierają wzory fantastyczne -
Strój ich niezwykły, wdzięczny i bogaty,
Cudowne barwy, wonie narkotyczne:
I nęcą zmysły ich korony świetne
I te zapachy z pozoru szlachetne.

Każdy z nich postać rzadkiego motyla
Lub przepych kształtów nieznanych roztoczy,
Z szczeliny drzewa w błękit się wychyla,
Wprawiając w zachwyt podróżnika oczy,
A jednak one soki swoje biorą
Z zgnilizny, w drzewach ukrytej pod korą.

Są i uczucia, szlachetne z pozorów,
Rozpromienione całą blasków tęczą,
Nadziemskiej miary, cudownych kolorów,
Jakby anioły, co w błękitach klęczą
I rozsiewają idealne wonie,
W których wędrowiec sercem swoim tonie.

A jednak, chociaż taki czar roznoszą,
Chociaż cel w sobie przedstawiają wzniosły
I nęcą ludzi nieznaną rozkoszą,
One na drzewie zbutwiałym wyrosły;
Z głębi tajnego powstały zepsucia -
Te fantastycznie błyszczące uczucia.


cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza