Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA BAU zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Nie ma pracy w Bolesławcu

~ niezalogowany
19 lutego 2012r. o 19:42
Bambus napisał(a): radzę jednak najpierw zacząć od tego 1200

zaczynanie od zrobienia dzieciaka to nie najlepsza droga


Bedziemy sie uczyc na twoich bledach hehehe
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~?? niezalogowany
19 lutego 2012r. o 19:50
Kolego,dzieci to po 30tce się dorobilismy.chyba nie za wcześnie,zgodzisz się?nie wyrywaj się z durnymi stwierdzeniami.Ale jak dzieci będą traktowane jako przeszkoda to nie będzie dobrze w takim społeczeństwie
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
8009
#Bam nieaktywny
19 lutego 2012r. o 20:51
~ napisał(a): No to podsumujmy...
Bolecnauta, który wyzwał jednego z dyskutujących pracodawców od frajerów, nie podjął wyzwania "zmierzenia się" z rynkiem pracy i opublikowania wyników wyzwania. To właściwie bez komentarza.

Na podany wcześnie adres e-mail przyszło kilkanaście tzw. CV. Tylko jedna Pani napisała o sobie w sposób, który naprawdę mnie zainteresował i zaintrygował. Nie było to pismo o wygłaskanym formacie, przerobione z dostępnych w Internecie, ale napisane rzeczywiście od siebie i o sobie (pani którą można było poznać na forum jako 46-latkę). Efekt - zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli w rozmowa potwierdzi pierwsze wrażenie, utworzymy dla tej Pani zupełnie nowe miejsce pracy.

Na rozmowę, zaproszone zostały jeszcze dwie inne osoby (panie).

I tak to się odbywa. Szukając pracy masz tylko jedną szansę na zrobienie pierwszego wrażenia. Wśród kilkunastu-kilkudziesięciu podań o pracę, Twoje musi się wyróżniać, żeby zostało dostrzeżone. Oczywiście są tacy, którzy pojęcie "wyróżniać się" interpretują różnie. Jedni piszą je ręcznie na wydartej i nawet nieobciętej kartce (ja osobiście czytam wszystkie), inni wykazują znajomość zasad rynku i celnie argumentują swoje cechy charakteru i przydatność do pracy.
Nie wiem jak inni pracodawcy, ale ja w normalnej rekrutacji poświęcam kilka minut na przeczytanie podań. I te kilka minut muszą wystarczyć kandydatom na to bym tą "najlepszą" zauważył. Celowo piszę wyraz najlepsza w cudzysłowie, bo nie mam patentu na nieomylność. Ale moją pomyłkę finansuję z własnych lub powierzonych mi przez właściciela pieniędzy.

Pamiętajmy jednak, że żadnemu pracodawcy, ani żadnemu zespołowi pracowników nie zależy żeby im zatrudniać frustratów, histeryków, ZPZ-ów (itp). Nie jest moim zamiarem nikogo obrazić, ale pokazać, że pracodawca to też człowiek, który popełnia błędy, ma uczucia (są oczywiście wyjątki) i też wykonuje pracę. W Bolesławcu niewiele jest zakładów pracy, gdzie zarządzający nimi nie są ich właścielami. Oczywiście też, jak w każdej grupie zawodowej, zdarzają się patologie. Ludzie ci tylko uważają się za pracodawców. W efekcie nawet nie wiedzą, że bliżej im do kapo niż do przedsiębiorcy. Podobnie jest z pracownikami. Są ludzi, którzy zasługują na miano rzetelnego pracownika, fachowca i są ZPZ, którym bliżej do określenia nieudacznika i lenia.
Nie mam zamiaru nikogo obrazić. Niech każdy czytający to pracownik i każdy pracodawca sam sobie odpowie do kogo mu bliżej.
Przepraszam czytelników jeśli zająłem zbyt dużo cennego czasu. Takie jest moje zdanie i wg takich reguł prowadzę firmę. Panie zaproszone na rozmowę, proszę o przyjście z uśmiechem i bez stresu. Zostaniecie Panie poczęstowane kawą/herbatą i po prostu będziemy spokojnie rozmawiać. Myślę, ze to Panie same stwierdzą czy chcą z nami współpracować, a nie my. Pozdrawiam.



Widzisz Szanowny Pracodawco, to co piszesz dobitnie świadczy o tym, że rynek pracy spada na psy. Piszesz mianowicie o tym ile czasu poświęcasz na przeczytanie CV, piszesz, że takie cv powinny Ciebie ,,ując,, byś je zauważył. Szanowny pracodawco!! Pracownik to nie papierek, to nie zbiór liter, które powinny być ułożone w odpowiedni sposób, bo w przeciwnym razie taka osoba nie zostanie zauważona. Pracownik to zbiór doświadczeń, to skarbnica możliwości, to człowiek, który albo coś potrafi albo nie.
Podam może przykład z życia. Nabór pracowników do jednej z kopalń Zagłębia Miedziowego. Chętny do pracy człowiek składa CV. Pisze oczywiście wszystko o sobie. Pisze również o doświadczeniu w pracy pod ziemią. Kilkanaście lat doświadczenia, ukończone Technikum Górnicze. I co? I nic. Na to miejsce przyjmowani są ludzie młodsi, bez żadnego doświadczenia w tym zawodzie. Pisze przyjmowani, bo człowiek, który nigdy nie pracował pod ziemią nie jest w stanie sobie wyobrazić jak wygląda taka praca. Ludzie ci zwalniali się po dwóch - trzech tygodniach. Pytam więc: gdzie jest jakaś logika?
Czy nie lepiej byłoby przyjąć pracownika zamiast przyjmować CV.
Naturalnie dobrze sie dzieje, że przyjmuje Pan/ ni pracowników
otwierając nowe miejsca pracy. Zdarzają się niestety jednak sytuacje, że to pięknie napisane CV a nie doświadczenie w zawodzie jest powodem przyjęcia do pracy.
Powiem, że ja również zatrudniam fachowców. Jednak nigdy nie prosiłem ich o napisanie CV. Poprosiłem ich o pokazanie swoich możliwości. Dziś jestem szczesliwy, że współpracuje z tymi ludźmi. Oni robią świetną robotę za którą ja wypłacam im niezłe pieniądze. A właśnie na tym to powinno polegać.
Pozdrawiam.
:D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
19 lutego 2012r. o 21:40
Bam napisał(a):
~ napisał(a): No to podsumujmy...
Bolecnauta, który wyzwał jednego z dyskutujących pracodawców od frajerów, nie podjął wyzwania "zmierzenia się" z rynkiem pracy i opublikowania wyników wyzwania. To właściwie bez komentarza.

Na podany wcześnie adres e-mail przyszło kilkanaście tzw. CV. Tylko jedna Pani napisała o sobie w sposób, który naprawdę mnie zainteresował i zaintrygował. Nie było to pismo o wygłaskanym formacie, przerobione z dostępnych w Internecie, ale napisane rzeczywiście od siebie i o sobie (pani którą można było poznać na forum jako 46-latkę). Efekt - zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli w rozmowa potwierdzi pierwsze wrażenie, utworzymy dla tej Pani zupełnie nowe miejsce pracy.

Na rozmowę, zaproszone zostały jeszcze dwie inne osoby (panie).

I tak to się odbywa. Szukając pracy masz tylko jedną szansę na zrobienie pierwszego wrażenia. Wśród kilkunastu-kilkudziesięciu podań o pracę, Twoje musi się wyróżniać, żeby zostało dostrzeżone. Oczywiście są tacy, którzy pojęcie "wyróżniać się" interpretują różnie. Jedni piszą je ręcznie na wydartej i nawet nieobciętej kartce (ja osobiście czytam wszystkie), inni wykazują znajomość zasad rynku i celnie argumentują swoje cechy charakteru i przydatność do pracy.
Nie wiem jak inni pracodawcy, ale ja w normalnej rekrutacji poświęcam kilka minut na przeczytanie podań. I te kilka minut muszą wystarczyć kandydatom na to bym tą "najlepszą" zauważył. Celowo piszę wyraz najlepsza w cudzysłowie, bo nie mam patentu na nieomylność. Ale moją pomyłkę finansuję z własnych lub powierzonych mi przez właściciela pieniędzy.

Pamiętajmy jednak, że żadnemu pracodawcy, ani żadnemu zespołowi pracowników nie zależy żeby im zatrudniać frustratów, histeryków, ZPZ-ów (itp). Nie jest moim zamiarem nikogo obrazić, ale pokazać, że pracodawca to też człowiek, który popełnia błędy, ma uczucia (są oczywiście wyjątki) i też wykonuje pracę. W Bolesławcu niewiele jest zakładów pracy, gdzie zarządzający nimi nie są ich właścielami. Oczywiście też, jak w każdej grupie zawodowej, zdarzają się patologie. Ludzie ci tylko uważają się za pracodawców. W efekcie nawet nie wiedzą, że bliżej im do kapo niż do przedsiębiorcy. Podobnie jest z pracownikami. Są ludzi, którzy zasługują na miano rzetelnego pracownika, fachowca i są ZPZ, którym bliżej do określenia nieudacznika i lenia.
Nie mam zamiaru nikogo obrazić. Niech każdy czytający to pracownik i każdy pracodawca sam sobie odpowie do kogo mu bliżej.
Przepraszam czytelników jeśli zająłem zbyt dużo cennego czasu. Takie jest moje zdanie i wg takich reguł prowadzę firmę. Panie zaproszone na rozmowę, proszę o przyjście z uśmiechem i bez stresu. Zostaniecie Panie poczęstowane kawą/herbatą i po prostu będziemy spokojnie rozmawiać. Myślę, ze to Panie same stwierdzą czy chcą z nami współpracować, a nie my. Pozdrawiam.



Widzisz Szanowny Pracodawco, to co piszesz dobitnie świadczy o tym, że rynek pracy spada na psy. Piszesz mianowicie o tym ile czasu poświęcasz na przeczytanie CV, piszesz, że takie cv powinny Ciebie ,,ując,, byś je zauważył. Szanowny pracodawco!! Pracownik to nie papierek, to nie zbiór liter, które powinny być ułożone w odpowiedni sposób, bo w przeciwnym razie taka osoba nie zostanie zauważona. Pracownik to zbiór doświadczeń, to skarbnica możliwości, to człowiek, który albo coś potrafi albo nie.
Podam może przykład z życia. Nabór pracowników do jednej z kopalń Zagłębia Miedziowego. Chętny do pracy człowiek składa CV. Pisze oczywiście wszystko o sobie. Pisze również o doświadczeniu w pracy pod ziemią. Kilkanaście lat doświadczenia, ukończone Technikum Górnicze. I co? I nic. Na to miejsce przyjmowani są ludzie młodsi, bez żadnego doświadczenia w tym zawodzie. Pisze przyjmowani, bo człowiek, który nigdy nie pracował pod ziemią nie jest w stanie sobie wyobrazić jak wygląda taka praca. Ludzie ci zwalniali się po dwóch - trzech tygodniach. Pytam więc: gdzie jest jakaś logika?
Czy nie lepiej byłoby przyjąć pracownika zamiast przyjmować CV.
Naturalnie dobrze sie dzieje, że przyjmuje Pan/ ni pracowników
otwierając nowe miejsca pracy. Zdarzają się niestety jednak sytuacje, że to pięknie napisane CV a nie doświadczenie w zawodzie jest powodem przyjęcia do pracy.
Powiem, że ja również zatrudniam fachowców. Jednak nigdy nie prosiłem ich o napisanie CV. Poprosiłem ich o pokazanie swoich możliwości. Dziś jestem szczesliwy, że współpracuje z tymi ludźmi. Oni robią świetną robotę za którą ja wypłacam im niezłe pieniądze. A właśnie na tym to powinno polegać.
Pozdrawiam.
:D


Daj mi Boże właśnie na takiego pracodawcę trafić.
Pozdrawiam.I dużo sukcesów
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
20 lutego 2012r. o 6:50
Bam napisał(a): Widzisz Szanowny Pracodawco, to co piszesz dobitnie świadczy o tym, że rynek pracy spada na psy. Piszesz mianowicie o tym ile czasu poświęcasz na przeczytanie CV, piszesz, że takie cv powinny Ciebie ,,ując,, byś je zauważył. Szanowny pracodawco!! Pracownik to nie papierek, to nie zbiór liter, które powinny być ułożone w odpowiedni sposób, bo w przeciwnym razie taka osoba nie zostanie zauważona. Pracownik to zbiór doświadczeń, to skarbnica możliwości, to człowiek, który albo coś potrafi albo nie.
Podam może przykład z życia. Nabór pracowników do jednej z kopalń Zagłębia Miedziowego. Chętny do pracy człowiek składa CV. Pisze oczywiście wszystko o sobie. Pisze również o doświadczeniu w pracy pod ziemią. Kilkanaście lat doświadczenia, ukończone Technikum Górnicze. I co? I nic. Na to miejsce przyjmowani są ludzie młodsi, bez żadnego doświadczenia w tym zawodzie. Pisze przyjmowani, bo człowiek, który nigdy nie pracował pod ziemią nie jest w stanie sobie wyobrazić jak wygląda taka praca. Ludzie ci zwalniali się po dwóch - trzech tygodniach. Pytam więc: gdzie jest jakaś logika?
Czy nie lepiej byłoby przyjąć pracownika zamiast przyjmować CV.
Naturalnie dobrze sie dzieje, że przyjmuje Pan/ ni pracowników
otwierając nowe miejsca pracy. Zdarzają się niestety jednak sytuacje, że to pięknie napisane CV a nie doświadczenie w zawodzie jest powodem przyjęcia do pracy.
Powiem, że ja również zatrudniam fachowców. Jednak nigdy nie prosiłem ich o napisanie CV. Poprosiłem ich o pokazanie swoich możliwości. Dziś jestem szczesliwy, że współpracuje z tymi ludźmi. Oni robią świetną robotę za którą ja wypłacam im niezłe pieniądze. A właśnie na tym to powinno polegać.
Pozdrawiam.
:D

To bardzo piękne co piszesz drogi kolego pracodawco. A ilu pracowników zatrudniasz? Ilu ludzi stara sie do Ciebie o prace?


W pełni sie z Tobą zgadzam, ale chyba przeczytałeś co napisałem bez zrozumienia. Tak nawiasem mówiąc rozmowa kawalifikacyjna trwa ok. godziny. To juz wystarczająco dużo, żeby doskonale kandydat mógł poznać pracodawcę i na odwrót.


Poza tym, dwie różne branże, dwa różne sposoby rekrutacji... w mojej branży w promieniu 300 km, nikt w niej nie kształci. Zatem kształceniem w niej zajmuje się firma. To jest właśnie ta różnica.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
20 lutego 2012r. o 10:35
w "twojej branzy" to pracownikow jest multum. informatykow jak psow. tylko ze placisz grosze.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Woj niezalogowany
20 lutego 2012r. o 11:08
Akurat pracuję w tej firmie. I jeśli 8 tys na rękę to są grosze... , to szukaj faktycznie pracy gdzie indziej. A może to ciebie wywalono z tej pracy za wynoszenie danych?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
20 lutego 2012r. o 11:15
8 tys hahahahahahahaha przestan klamac:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA
REKLAMA PÓŁNOC Nieruchomości zaprasza