~mir.ko napisał(a): ... Ale obecnie jedyna"
Nie wiem Mir.ko , co tam Yoda miał na myśli , ale ja na widok jedynej słusznej drogi spazmów i palpitacji serca dostaję. Jedyna dla mnie może być tylko śmierć, reszta jest względna. Jeśli mówimy już o polityce ostatnich dwudziestu paru lat , powiedz mi , jak dalece trzeba być wyłączonym z rzeczywistości , aby twierdzić , że Popaprańcy do szczęścia nas doprowadzą w jakimkolwiek parlamencie , nie mówiąc o Kaczorowatych ? Powiedz mi , jak długo musisz być jeszcze klepany po policzku , aby zrozumieć , że drugiego nie warto nadstawiać ?
Dobrej nocy Wam życzę :)