~funia napisał(a): Drogie panie w butach na obcasach trzeba umieć chodzić! Najbardziej narzekają te co to nagle "przesiadły" się z trampek,sandałków i obuwia sportowego na tzw wysokie obcasy. Wiele dziewcząt i pań nawet po równej powierzchni chodzą ociężale i pokracznie, wykrzywiając nogi we wszystkie możliwe strony świata, dobrze że one łamią tylko obcasy a nie nogi. A więc zanim wychodzi się w takich butach należy najpierw pod okiem osoby bardziej doświadczonej nauczyć się chodzić na wysokich obcasach
~funia napisał(a): Drogie panie w butach na obcasach trzeba umieć chodzić! Najbardziej narzekają te co to nagle "przesiadły" się z trampek,sandałków i obuwia sportowego na tzw wysokie obcasy. Wiele dziewcząt i pań nawet po równej powierzchni chodzą ociężale i pokracznie, wykrzywiając nogi we wszystkie możliwe strony świata, dobrze że one łamią tylko obcasy a nie nogi. A więc zanim wychodzi się w takich butach należy najpierw pod okiem osoby bardziej doświadczonej nauczyć się chodzić na wysokich obcasach
babitarg napisał(a):~funia napisał(a): Drogie panie w butach na obcasach trzeba umieć chodzić! Najbardziej narzekają te co to nagle "przesiadły" się z trampek,sandałków i obuwia sportowego na tzw wysokie obcasy. Wiele dziewcząt i pań nawet po równej powierzchni chodzą ociężale i pokracznie, wykrzywiając nogi we wszystkie możliwe strony świata, dobrze że one łamią tylko obcasy a nie nogi. A więc zanim wychodzi się w takich butach należy najpierw pod okiem osoby bardziej doświadczonej nauczyć się chodzić na wysokich obcasach
:) :) :) proponuje założyć trampki i pójść do rynku na spacer a później możesz opisać swoje odczucia na BolecForum
~KOBIETA na OBCASACH napisał(a): Dziękuję redakcji za ten temat!
Położenie kostki brukowej na całej płycie Rynku bez choćby wąskich chodników,jak w innych miastach mógł zaakceptować tylko facet!
Raz jedyny pofatygowałam się do Ratusza na obcasach i zdarłam całą skórkę na szpilkach. Od tej pory postanowiłam na Rynku NIE BYWAĆ.
Mam gdzieś co myślą Panowie , nadal będę nosić szpilki. Zmieniłam tylko swoje zwyczaje.
Nie korzystam z ani jednego punktu gastronomicznego w Rynku.
Nie robię zakupów w Rynku [ nawet ulubiony papierniczy zmieniłam na Technikę Biurową ].
Tym samym przepraszam Panią Ziutę Witas z księgarni- nie przychodzę , bo nam wyremontowano Rynek.
I nie będę z dzieckiem spacerować do fontanny i mam gdzieś lodziarnię latem i święto ceramiki ze straganami.
Noszę buty na obcasie-Rynek nie dla mnie.